Silni, zwarci, gotowi

Poniedziałek

Sędzia Paweł Juszczyszyn, który zażądał od Kancelarii Sejmu utajnionych list poparcia kandydatów do KRS najpierw został odwołany z delegacji do Sądu Okręgowego, a następnie zawieszony w czynnościach jako sędzia Sądu Rejonowego. PiS broni tajności owych list niczym niepodległości. Mało tego. Premier przeczytał wreszcie raport CBA z kontroli oświadczeń majątkowych szefa NIK i mamy już pierwszą reakcję. Jest niż… zastrzeżenie treści raportu. Dobrze, że jeszcze ciągle nie jest tajny skład rady ministrów.

Wtorek

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie manifestacji z 2017, której uczestnicy powiesili na szubienicach portrety europosłów z ugrupowań opozycyjnych. Według prokuratury był to niewinny happening nawiązujący do obrazu Norblina i wydarzeń z Insurekcji Kościuszkowskiej. Rzeczywiście podczas Insurekcji w Warszawie doszło do takiego symbolicznego/zastępczego wieszania portretów targowiczan, ale tylko tych, którzy uciekli z miasta.

Złapani zostali powieszeni całkiem naprawdę. Minister sprawiedliwości w ramach polityki historycznej powinien chyba zorganizować prokuratorom jakieś dokształcające kursy z historii Polski.

Środa

Przewodniczący komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych w jednej z dolnośląskich gmin prowadził samochód mając promil alkoholu we krwi. Media uznały to za skandal. Dajcie spokój koledzy. Przynajmniej jeden polityk postanowił nie odklejać się od rzeczywistości i na własnej skórze przetestować problemy, którym ma zapobiegać. Należy mu się raczej nagroda.

Czwartek

Po… 18 latach budowy polskiej Marynarce Wojennej przekazano ORP „Ślązak”. Jak słusznie zauważyła jedna z gazet, okręt jest pełnoletni, więc mógł pójść do wojska. W tym tygodniu wypłynęła też sprawa polskich MIG-ów 29. Były tak długo uziemione, że piloci stracili uprawnienia do latania na nich. Zdaje się, że niestety jesteśmy „silni, zwarci, gotowi”, a polskiej armii „nie brakuje nawet guzika”.

Piątek

Według projektu przyszłorocznego budżetu Kraków wyda 7,6 mln zł na wykup praw autorskich do projektu stadionu Wisły, którego budowa i tak kosztował nas już 600 mln. Podobno po adaptacji stadion będzie mógł być czymś więcej, niż tylko siedzibą podejrzanych firm kontrolowanych przez kiboli. Oby. Na razie ta najbardziej nietrafiona inwestycja 30-lecia III RP w Krakowie otrzymuje Nagrodę Tygodnia.

No to miłego weekendu.