Jerzy Skarżyński: NIEZAPOMNIANE PŁYTY HISTORII ROCKA SUPLEMENT (25)
W 1963 r. ktoś zwrócił na nich uwagę, bo rok później nagrali swój pierwszy album - "Wednesday Morcing, 3 AM". Wydawnictwo nie zostało zauważone, co sprawiło, że zawiedziony Paul wyjechał do Anglii. Tu w 1965 r. odwiedził go Art. I wówczas zaszło coś niezwykłego. Oto, gdy muzycy byli w Europie, producent Tom Wilson wziął na warsztat jedną z piosenek z tego krążka i dograł do niej partię sekcji rytmicznej. Ponieważ okazało się, że efekt eksperymentu jest nad wyraz udany, to postanowiono wydać go na singlu. Niewiele później, w tak niecodzienny sposób urockowiona ballada "Sounds Of Silence" była już wielkim przebojem! Potem wszystko potoczyło się już błyskawicznie: powrót do Stanów; kolejne albumy; niezliczone koncerty; wykorzystanie ich utworów jako ilustracji do filmu "Absolwent" i w końcówce osiągnięcie statusu najpopularniejszego folk-rockowego duetu Ameryki.
26 stycznia 1970 r. Simon and Garfunkel wydali swój ostatni album studyjny - "Bridge Over Troubled Water". Tytułowy utwór jest też pierwszą na nim perłą. Fortepianowa introdukcja wprowadza w cudownie rozmarzoną partię wokalną Arta: Kiedy jesteś zmęczony / Kiedy czujesz się nikim / Kiedy łzy pojawią się w twoich oczach / Wszystkie je wytrę / Będę po twojej stronie / Kiedy nastaną ciężkie czasy / I kiedy przyjaciele będą trudni do znalezienia / Jak most na wzburzoną wodą / Wyrzeknę się siebie... Po tym nieśmiertelniku pojawia się następny - "El Condor Pasa". Do kojarzącej się z Andami XVIII-wiecznej peruwiańskiej melodii Paul dopisał angielski tekst. No, a skoro do trzech razy sztuka, po tych dwóch megaprzebojach od razu pojawia się jeszcze jeden - "Cecilia". Tym razem jest pogodnie i rytmicznie. A ponieważ kolejne piosenki są równie wspaniałe, a miejsca ubywa, to teraz telegraficznie: w "Keep The Customer Satisfied" jest radośnie; w "So Long, Frank Lloyd Wright" - lirycznie; w "The Boxer" - przebojowo oraz progresywnie (syntezator, mellotron); w "Baby Driver" - folk-rock'n'rollowo; w "The Only Living Boy In New York" - nostalgicznie jak u The Moody Blues; w "Why Don't You Write Me" - figlarnie; w pochodzącym z repertuaru The Everly Brothers "Bye Bye Love" - koncertowo i wreszcie w "Song For The Asking" romantycznie (smyczki). Kolejne arcydzieło!
JERZY SKARŻYŃSKI, RADIO KRAKÓW
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?