MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siniaki i nadzieje

JOT
Karolina Błażej podczas Pucharu Krakowa Fot. Wacław Klag
Karolina Błażej podczas Pucharu Krakowa Fot. Wacław Klag
LEKKOATLETYKA. 1,83 m - było najlepszym rezultatem w skoku wzwyż na stadionie AWF podczas minionego weekendu, w trakcie lekkoatletycznego Pucharu Krakowa. Tyle skoczyła zawodniczka krakowskiego AZS AWF Karolina Błażej, podopieczna trenera Stanisława Zaparta.

Karolina Błażej podczas Pucharu Krakowa Fot. Wacław Klag

- To był mój pierwszy tegoroczny występ na stadionie - mówi Karolina Błażej. - Rezultat jest niezły, trzeci w tym roku w Polsce, ale nie jestem zadowolona. Chciałam od razu poprawić ubiegłoroczny rekord życiowy 1,85. Atakowałam 1,86 m, ale się nie udało. W sobotę było zbyt zimno w Krakowie, deszczowo, na rozbiegu powstawały kałuże. Nie ukrywam, że wolę skakać w hali, bo tam warunki są stabilne. Jeszcze przy jednym ze skoków spadła mi na plecy poprzeczka i posiniaczyła. Miałam w dodatku dyskusję z sędzią o nie uznany skok, co mnie wytrąciło ze spokoju, więc jak na jeden konkurs wrażeń aż za dużo.
Imponowała jednak Pani dynamiką...
- Niemniej muszę poprawić technikę rozbiegu, rytm kroków.
Jest Pani jedną z czołowych skoczkiń wzwyż w kraju, brązową medalistką MP ze Spały. Jaki cel na sezon letni?
- W tegorocznych mistrzostwach Polski wywalczyć medal, ale główny cel to Uniwersjada (1-12 lipca w Belgradzie). Jestem studentką krakowskiej AWF i chciałabym po raz pierwszy pojechać na najważniejsze dla studentów światowe zawody. Muszę jednak wykonać minimum, w skoku wzwyż kobiet wynosi 1,90 m. Taki wynik jest w moim zasięgu, może uda się go uzyskać w tym tygodniu w Warszawie, podczas akademickich mistrzostw Polski. A gdyby nie, napiszemy z trenerem do PZLA, by pozwolił w terminie późniejszym, bo to dopiero początek sezonu, więc okazji do startów było mało.
A mistrzostwa świata w sierpniu w Berlinie?
- Tam minimum wynosi 1,95. Oceniając realnie, w tym sezonie ciężko będzie tyle skoczyć.
Kto Pani pomaga w sporcie?
- Rodzice, mój chłopak Łukasz Zawiła, klub i uczelnia wpłacają stypendium. Natomiast stypendium sportowego z ministerstwa nie mam. Wiem, że w Pucharze Krakowa można za wygranie cyklu zawodów zarobić 8 tys zł, to spora suma dla lekkoatletów. Postaram się o wygrane, ale pewnie zwyciężą też inni, więc premia będzie do podziału.
Rozmawiał: (JOT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski