Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siódma drużyna świata

Redakcja
Reprezentacja Polski seniorek wraz z trenerami i działaczami FOT. ARCHIWUM/FLOORBALL.ORG
Reprezentacja Polski seniorek wraz z trenerami i działaczami FOT. ARCHIWUM/FLOORBALL.ORG
Unihokejowa reprezentacja Polski seniorek prowadzona przez duet nowotarżan Arkadiusza Pysza i Jacka Michalskiego zajęła siódme miejsce w mistrzostwach świata w Czechach. To wynik gorszy o jedną pozycję w porównaniu z mistrzostwami sprzed dwóch lat w Szwajcarii.

Reprezentacja Polski seniorek wraz z trenerami i działaczami FOT. ARCHIWUM/FLOORBALL.ORG

UNIHOKEJ. Trzon reprezentacji Polski stanowiły zawodniczki z nowotarskich klubów

W składzie reprezentacji znalazło się siedem zawodniczek wywodzących się z drużyn nowotarskich: Agnieszka Timek, Marzena Bryniarska, Justyna Florczak, Katarzyna Fuła, Magdalena Krzystyniak, Aneta Grynia (MMKS Podhale) oraz Anna Kubowicz (Worwa Szarotka Nowy Targ).

- To siódme miejsce, to wyznacznik naszego miejsca w świecie. To wynik optymalny, jak na obecny nasz potencjał. Drużyny, które nas wyprzedziły są dużo wyżej w rankingu i przede wszystkim poziom lig w tych krajach jest zdecydowanie wyższy, zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym. Nie porównywałbym tych mistrzostw z tymi sprzed dwóch lat w Szwajcarii, gdzie zajęliśmy jedną lokatę wyżej. Inny był bowiem system rozgrywek. Ten, z którym spotkaliśmy się teraz w Czechach, był zdecydowanie trudniejszy dla drużyn teoretycznie słabszych - podsumował trener Jacek Michalski.

Polki zaczęły mistrzostwa od grupowej wygranej 6:3 z Rosji, następnie przegrały ze Szwecją 0:16 i 2:9 z Finlandią. Trzecie miejsce w grupie gwarantowało Polkom grę w fazie pucharowej. Zaczęły ją od starcia z Dunkami, z którymi po zaciętym meczu wygrały 7:4. W ćwierćrfinale górą były Czeszki, wygrywając 10:1, następnie była porażka z Łotwą 0:9 i wygrana z Niemcami 3:1.

- W grupie tak naprawdę tylko Rosjanki były w naszym zasięgu. Mecz z nimi chcieliśmy wygrać za wszelką cenę i to nam się udało. Szwedki i Finki są poza zasięgiem większości reprezentacji. Kolejny mecz z Dunkami, był dla nas meczem o wszystko. Także i ten egzamin dziewczyny zdały. Potem przyszły wysokie porażki z Czechami i Łotwą. Wyniki tych spotkań nie do końca jednak odzwierciedlają ich przebieg. Kluczowe znaczenie dla ich losów miała nasza nieskuteczność. Te mecze mogłyby się inaczej ułożyć, gdybyśmy wykorzystali choć część stwarzanych przez nas sytuacji. Właśnie skuteczność była naszą największą bolączką w tych mistrzostwach. W reprezentacji mieliśmy mocno ograniczone możliwości, aby odpowiednio przygotować się do mistrzostw. - dodaje trener Michalski.

Mistrzem świata po raz kolejny zostały Szwedki, które w finale pokonały Finki.

Maciej Zubek

sport@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski