Najważniejszym momentem uroczystości w Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach było odczytanie listu apostolskiego z decyzją o beatyfikacji związanej z Krakowem siostry zakonnej. Dokonał tego w imieniu papieża Franciszka kard. Angelo Amato.
Autor: Piotr Drabik
- Od Klary Szczęsnej możemy się uczyć przede wszystkim, jak być uczniami Chrystusa - podkreślił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych Stolicy Apostolskiej.
Dla włoskiego duchownego była to czwarta beatyfikacja, której przewodniczył w naszym kraju, za co podziękował mu metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
- W roku życia konsekrowanego otrzymaliśmy jeszcze jedno świadectwo życia osoby oddanej bez reszty Bogu i człowiekowi - mówił kard. Dziwisz.
Nowa błogosławiona przez całe życie służyła ubogim i razem ze św. Józefem Sebastianem Pelczarem w 1894 r. założyła w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Członkinie tego zakonu z odległych rejonów świata przyjechały do Krakowa, aby osobiście przeżyć wyniesienie na ołtarze Klary Szczęsnej.
- To chwila radości dla całego zgromadzenia. Jednocześnie dziękuję za wielką łaskę, że mogę być tutaj w tym ważnym dniu - nie kryła radości siostra Teolinda z Boliwii.
Wśród pielgrzymów nie zabrakło również wiernych z Małopolski. - Dzięki tej uroczystości liczymy na ożywienie wiary i pobudzenie duchowości, zwłaszcza wśród młodych - wyjaśnił ks. Józef Piwowarski. Proboszcz parafii ze Spytkowic pod Wadowicami przewodził licznej grupie pielgrzymów.
- Z siostrami sercankami jestem związana od czasów studiów. Teraz mam okazję bliżej poznać założycielkę tego zgromadzenia - opowiadała Monika z Krakowa, obserwująca przebieg mszy św. na telebimie przed sanktuarium.
W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele samorządów oraz rodzice prezydenta Andrzeja Dudy. On sam, przebywający obecnie w USA, przesłał do uczestników beatyfikacji okolicznościowy list.
Beatyfikacja Klary Szczęsnej była możliwa dzięki uznaniu cudu za jej wstawiennictwem. Doszło do niego w roku 2001, po tym jak 12-letni Michał z Krakowa został potrącony przez samochód. Nastolatek doznał głębokiego urazu mózgu i zapadł w śpiączkę. Podczas gdy lekarze nie dawali mu żadnych szans na przeżycie, rodzice chłopca i siostry sercanki rozpoczęły modlitwę o uzdrowienie za wstawiennictwem założycielki zgromadzenia.
Po ponad miesiącu spędzonym na oddziale intensywnej terapii, w niewytłumaczalny dla medycyny sposób, chłopak zaczął wracać do zdrowia.
Dorosły dziś Michał, w towarzystwie sióstr sercanek, podczas niedzielnych uroczystości niósł relikwiarz nowej błogosławionej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?