Legenda głosi, że w Lednicy Górnej opodal Wieliczki znajdowało się święte źródło, obok którego wzniesiono świątynię ku czci bogini Ledy. W świątyni tej płonąć miał wieczny ogień, strzeżony przez kapłanki, które przez cały rok musiały mieszkać w chramie. Nie mogły przy tym myć się i czesać.
Po roku strażniczka, obdarta, brudna i osmolona, musiała wyruszyć na poszukiwanie swojej następczyni. Dziś dziewczyn z Wieliczki, Lednicy i okolic nie porywa się do świątyni. Ale tradycję kultywują przebrani za Siudą Babę chłopcy, wyłapujące „ofiary”, które będą osmolone lub wykupią się za kilka groszy. Pogańska tradycja została nieco przekształcona; teraz Siuda chodzi również z krzyżem, który podtyka ofiarom do ucałowania.
- Nasze przedstawienie to widowisko o tym, jak wyobrażamy sobie dawne zwyczaje - tłumaczy Maria Idzi, kierownik zespołu regionalnego „Mietniowiacy” - Obrzędy zostały „oswojone” przez kościół katolicki, a do tego doszły i inne elementy, takie jak postać Cygana towarzyszącego Siudej Babie i symbolizującego obcego. Dzisiaj jednak jedyne, co grozi naszym dziewczynom, to posmarowanie sadzą albo oddanie paru groszy na tak zwaną „tabaczkę”.
Co roku „Mietniowiacy” starają się wskrzeszać stare zwyczaje pokazując przy tym regionalne tańce czy pomniejsze obrzędy takie jak choćby „chodzenie z kogucikiem”. Główna atrakcją zawsze jednak pozostanie Siuda Baba, która wołając „szukamy młodej dziewki Cyganie”, wywołuje piski wśród żeńskiej części widowni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?