- W związku z tym, że są to zadania zlecone gminom, to powinny one dostać odpowiednie środki również na organizacyjne przygotowanie nowych zadań, jak stworzenie i wyposażenie nowych miejsc pracy, osób, które będą się tym zajmować oraz ich przeszkolenie. Do dziś nie mamy jednak żadnych informacji o środkach finansowych na realizację świadczeń rodzinnych. Tymczasem liczba świadczeniobiorców szacowana jest na około 850 osób. Tak wynika z informacji zebranych od dotychczasowych płatników świadczeń: ZUS, PUP i OPS. Dlatego burmistrz Tadeusz Arkit zwrócił się z pismem do wojewody małopolskiego z prośbą o podanie, jakie środki gmina otrzyma na realizację nowego zadania - tłumaczy Rafał Kosowski, sekretarz gminy Libiąż.
Zdaniem Kosowskiego, zmiany w przepisach wprowadzą spore zamieszanie. Gmina może mieć problem szczególnie z osobami, którym przysługują alimenty. - Teraz, by otrzymać alimenty trzeba będzie mieć tytuł prawny: albo orzeczoną separację albo rozwód. Tymczasem często zdarzało się, że małżonkowie, którzy nie mieli środków do życia i byli bez pracy dogadywali się między sobą. Ojciec deklarował, że zapłaci alimenty, a ponieważ nie miał pracy pieniądze szły z funduszu alimentacyjnego. Dzięki temu cała rodzina miała za co żyć. Teraz osoby, które zgłoszą się do urzędu po wypłatę alimentów, a nie będą mieć orzeczonej separacji czy rozwodu, będą odsyłane z kwitkiem. Zmieni się także wysokość przyznawanych świadczeń przypadających na jedno dziecko do ok. 170 zł, choć wcześniej przyznawano nawet kilkaset złotych - dodaje Kosowski.
(LIZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?