Każdy ma wybór - za lub przeciw
Referendum w Skale będzie w najbliższą niedzielę 7 czerwca. Lokale wyborcze są czynne w godz. 7-21. Grupa inicjatorów referendum oraz część mieszkańców okazują niezadowolenie z zarządzania gminną. Do pójścia do referendum zachęcają - rozwieszając stosowne plakaty w poszczególnych miejscowościach gminy, natomiast urzędujący burmistrz i jego zwolennicy starają się powstrzymać mieszkańców przed pójściem do głosowania.
- Referendum? Nie idę - głosi hasło promowane przez Krzysztofa Wójtowicza na portalu społecznościowym. To dlatego, że przy organizowaniu referendum i odwoływaniu burmistrza kluczowa jest frekwencja. - Uważam, że czas w niedzielę można spożytkować lepiej niż idąc i oddając głos - mówi nam Wójtowicz. Zaznacza, że przedstawił mieszkańcom program na 5 lat i po tym czasie liczy na weryfikację.
Obecna sytuacja - w dobie epidemii koronawirusa sprzyja burmistrzowi, przeciwko którego organizowane jest referendum. Bo część mieszkańców nadal ma obawy przed wychodzeniem z domów. Chociaż wiele osób podkreśla, że epidemia w gminie Skała ma niewielkie rozmiary. Jedyna osoba, która w tej gminie dotychczas zachorowała - ozdrowiała z końcem kwietnia.
Burmistrzowie w sprawie burmistrza
A swoje opinie społeczeństwu przedstawili byli burmistrzowie: Zdzisław Mularczyk, Robert Jakubek i Tadeusz Durłak. Zaznaczają, że w czasach sprawowania swojej władzy konkurowali ze sobą, różnili się i nadal różnią w swoich poglądach na temat funkcjonowania samorządu gminnego. - Jednakże nie możemy milczeć patrząc na arogancję i pychę z jaką sprawowane jest obecnie to stanowisko - napisali w liście do mieszkańców.
Natomiast Krzysztof Wójtowicz mówi, że to burmistrzowie, z których jeden sprawował władzę 20 lat temu, drugi 10 lata temu, a trzeci przez osiem ostatnich lat, po których mieszkańcy nie chcieli już takiej władzy, zdecydowali się na zmianę. Uważa, że list poprzedników dzieli społeczeństwo. A byli burmistrzowie wskazują, że to w tej kadencji mieszkańcy gminy zostali podzieleni, zaznaczają, że bardzo krytycznie oceniają ten fakt i nie akceptują takich działań.
Zawiedzione nadzieje
- Ubolewam, że kontakt mieszkańców z burmistrzem jest mocno utrudniony. Ludzie umawiają się na rozmowy, a terminy są odwoływane, zmieniane, przesuwane. Obserwuje atmosferę strachu, zwolnień, wręcz dyscyplinarnego wyrzucania z pracy. To co teraz widzimy, to nie jest odpowiedzialne zarządzanie gminą - mówi Zdzisław Mularczyk, który piastował stanowisko burmistrza do 2006 roku. Zaznacza, że teraz mieszkańcy już nie mogą traktować samorządu jak partnera.
- Kierunek jaki został przyjęty i narzucony Radzie Miejskiej nie prowadzi do współpracy i rozwiązywania realnych problemów, lecz pokazania osobom o innych poglądach "mamy władzę będziemy jej używali i co nam teraz zrobicie" - te słowa także znalazły się w liście byłych burmistrzów. - To są moje wnioski po sesjach i komisjach, w których w tej kadencji uczestniczyłem - mówi na Rober Jakubek, burmistrz Skały w latach 2006-2010. Przed wyborami wspierałem Krzysztofa Wójtowicza, ale bardzo szybko się na nim zawiodłem. Na początku widząc jego błędy starałem się doradzić, zwrócić uwagę, jednak zorientowałem się, że na wymianę poglądów i myśli nie ma co liczyć.
Co z głosem mieszkańców?
Burmistrzowie minionych kadencji obserwują wystąpienia publiczne i wpisy na portalach społecznościowych aktualnego włodarza. - ...trzeba z przykrością stwierdzić, że często posuwa się do mówienia półprawd czy wręcz do zamierzonych manipulacji mających przykryć nikłe, złe lub żadne rezultaty swoich decyzji - piszą poprzednicy Wójtowicza. Wskazują, że interesuje go "poprawa własnego wizerunku w oczach najbliższego zaplecza, a nie rozwiązywanie realnych problemów'. Ubolewają, że obecny burmistrz nie kieruje się zasadami służby mieszkańcom i nie wsłuchuje się w ich głos.
Tadeusz Durłak, burmistrz w latach 2010-2018 ubolewa, że mieszkańcy mają utrudniony dostęp do urzędu i rzetelnych informacji, za to coraz większe opłaty lokalne. - Zafundowano mieszkańcom 150 proc. podwyżki cen za odpady, na szczęście nie powiodło się tworzenie gminnej spółki komunalnej, bo to zwiększyłoby dodatkowo koszty opłat np. za oddawanie ścieków - mówi Durłak. Dodaje, że w obecnej dobie epidemii społeczeństwo ubożeje, a władza sięga coraz głębiej do kieszeni mieszkańców.
Byli szefowie wskazują, że za ich rządów nie dochodziło do pomijania czy wręcz lekceważenia głosów radnych, mieszkańców, stowarzyszeń i osób działających społecznie. Byli szefowie gminy zwracają uwagę, że działania obecnego szefa gminy daleko odbiegają od deklaracji i zapowiadanych działań w kampanii wyborczej.
Czas na wyciąganie wniosków
Burmistrzowie minionych kadencji obserwując próby zmian tylko w niektórych obszarach skalskiego samorządu: oświaty, wodociągów, gospodarki odpadami, pracy Urzędu Miasta i podległych instytucji wyciągnęli dwa wnioski: " Po pierwsze za wprowadzone zmiany zapłacą więcej ze swoich kieszeni mieszkańcy Gminy, po drugie Burmistrz chce zdjąć z siebie odpowiedzialność za zarządzanie i przerzucić ją na innych lub na instytucję, tak by nie odpowiadać bezpośrednio przed społeczeństwem".
Byli burmistrzowie kończą swój list zaznaczając, że każdy z mieszkańców powinien wyciągnąć wnioski z faktów i zdarzeń, które maja miejsce w gminie.
Wypadek w Białym Kościele. Zablokowana droga krajowa nr 94. ...
- Koronawirus w Małopolsce [DANE, MAPA POWIATÓW]
- Podkrakowskie gminy boją się nadchodzących wyborów
- Skawina. Miasto uruchomiło ekrany pokazujące stan jakości powietrza
- Historia pewnego krzyża. Nad Nielepicami rozciąga swe ramiona od dwóch wieków
- Kacperek Ryło już po zabiegu w USA. "Pacjent jest dzielny"
- Powstają dzikie wysypiska. Wywożą odpady gdzie popadnie
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?