Funkcjonariusze wyczuli od niego zapach alkoholu, więc skontrolowali jego stan trzeźwość. Okazało się, że ma 3,63 promila; po kilkunastu minutach przy powtórnym badaniu "wydmuchał" więcej 3,76 promila.
W tej sytuacji policjanci nie mogli pozwolić, żeby mężczyzna kontynuował jazdę. Zaprzęg z końmi i woźnicą został przekazany innej trzeźwej osobie, która pojechała bezpiecznie do wioski oddalonej o kilka kilometrów. Teraz woźnicę czeka postępowanie karne za jazdę zaprzęgiem pod wpływem alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?