Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skałka prawie na szczycie

BK
Skałka od dłuższego czasu zajmowała miejsce w czołówce. Przed rundą wiosenną działacze nie ukrywali, że mierzą w 2 lokatę i cel został osiągnięty.

Po wygranej nad Spójnią piłkarzom z Żabnicy nikt już nie odbierze 2. miejsca

   Radość w Żabnicy. Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek w V lidze bielskiej Skałka jest na 2. miejscu i nikt jej już nie wyprzedzi. To bez wątpienia duży sukces górali z Żabnicy, dla których jest to przecież dopiero drugi sezon na tym szczeblu rozgrywek.
   Przed meczem w Zebrzydowicach do pełni szczęścia potrzebne było im zwycięstwo. Zgodnie z planem, wywieźli z boiska outsidera komplet punktów, ale wbrew pozorom nie przyszło im to łatwo. Okazało się, bowiem, że Spójnia nie zamierza oddawać punktów bez walki.
   - Myślimy już o przyszłym sezonie i budowie zespołu, który będzie w stanie powalczyć o powrót do ligi okręgowej. Stąd w składzie mieliśmy 5-6 młodzieżowców, którym może jeszcze nie zawsze starcza umiejętności, ale nie można im odmówić ambicji. Podjęliśmy wyrównaną walkę ze znacznie wyżej notowanym rywalem i na pewno w I połowie mieliśmy kilka okazji, aby zdobyć przynajmniej wyrównującego gola. Sytuacje sam na sam miał Kołodziej, w podobnych okolicznościach szansę zmarnował Adamus. Ambitna postawa naszych piłkarzy przyniosła efekt na początku II połowy, gdy Kołodziej wreszcie lepiej przymierzył i ładnym uderzeniem zza "szesnastki" doprowadził do remisu. Potem mieliśmy jeszcze kilka okazji, aby uzyskać lepszy wynik. Niestety, udało się wykorzystać tylko jedną z nich Knypsowi, któr_y po kontuzji wraca do formy - mówił po meczu kierownik drużyny gospodarzy Roman Cichosz.
   Przyznał jednak, że Skałka od początku częściej była w posiadaniu piłki. Do przerwy tylko raz jednak potwierdziła swoją przewagę golem.
   -
Fakt, że na początku II połowy Spójnia wygrała, ale nasza przewaga, ani wygrana nie budziła wątpliwości. Ostatecznie nadzieje rywalom na korzystny wynik odebrał w 75 min Zuziak, zdobywając 3 gola. Rywale tak naprawdę nie byli w stanie nam zagrozić, chociaż wystąpiliśmy w słabszym składzie. Trener dał szansę gry młodym piłkarzom. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i w ten sposób przypieczętowaliśmy nasz sukces, bo bez wątpienia wicemistrzostwo ligi okręgowej do takich można zaliczyć_ - podkreślił zadowolony wiceprezes Skałki Leszek Kupczak.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski