Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Narodowym znajdzie finał w sądzie? [WIDEO]

Tomasz Sikorski
Na początku GP zepsuła się maszyna startowa, a nie było rezerwowej
Na początku GP zepsuła się maszyna startowa, a nie było rezerwowej FOT. SZYMON STARNAWSKI
Żużel. Organizatorzy Grand Prix Polski muszą liczyć się z karami

Nie milkną echa organizacyjnej kompromitacji podczas sobotniej Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. Zawody przerwano po 12 wyścigach. Głównym powodem był zły stan nawierzchni toru. Do tego już na początku turnieju zepsuła się także maszyna startowa i zawodnicy ruszali „na światło”.

Kolejne GP na Narodowym za darmo? Minister sportu: Mam nadzieję, że PZMot stanie na wysokości zadania

Źródło: TVN24

Trudno mi uwierzyć, że w __trakcie jednej imprezy można było popełnić aż tyle błędów – mówił na antenie TVN ekspert żużlowy Krzysztof Cegielski. Podobnego zdania byli zawodnicy, którzy ponoć jednomyślnie podjęli decyzję, że rezygnują.

Za przygotowanie toru odpowiedzialna była firma Ole Olsena. I to właśnie ją jako winnego blamażu wskazuje Polski Związek Motorowy.

„Zgodnie z umową, Benfield Sport International Ltd. (BSI to główny organizator cyklu Grand Prix – przyp.) wskazała duńską firmę Speed Sport jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym. Umowa nałożyła na tę firmę obowiązek budowy toru, zapewnienia całości sprawnych urządzeń wyposażenia toru, zgodnie z obowiązującymi regulaminami FIM, w tym i maszyny startowej oraz demontażu toru i jego urządzeń po zawodach” – czytamy w oświadczeniu PZM.

Wygląda zresztą na to, że związek ani też myśli płacić Duńczykom za tak beznadziejnie wykonaną pracę. Co więcej, ma zamiar domagać się wielomilionowego odszkodowania. Jest za co, ponieważ w historii Grand Prix, a może nawet całej historii żużla, nie było takiej organizacyjnej katastrofy. Zamiast promocji żużla, i to nie tylko w stolicy, był wielki skandal.

_– Wizerunek dyscypliny poważnie ucierpiał. Trudno wyobrazić sobie bardziej spektakularny i __niesprawiedliwy dla Polaków scenariusz klęski _– ocenił Jan Konikiewicz z One Sport, firmy organizującej konkurencyjny cykl mistrzostw Europy (cytat. za sportowefakty.pl).

Rozgoryczeni są także kibice. Zwłaszcza ci, którzy pojawili się na Stadionie Narodowym. Oni także chcą iść do sądu. „Konsultowaliśmy temat ewentualnego pozwu zbiorowego przeciw organizatorom zawodów ze specjalizującą się w prawie sportowym kancelarią. Ze wstępnej analizy wynika, że istnieje taka możliwość”, czytamy na portalu pozywamy-zbiorowo.pl.

Trudno ocenić, jaki będzie finał tej sprawy. Pytanie też, czy w następnych dwóch latach – w myśl zawartej przez PZM oraz BSI umowy – ponawiane będą próby organizacji turnieju GP na Stadionie Narodowym. Wydaje się to mało realne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski