Skandaliści z brytyjskiego dworu

W ich żyłach płynie błękitna krew. Gdy pojawiają się publicznie, są dostojni, poważni. Ale w brytyjskiej rodzinie królewskiej nie brakowało skandali, do jakich dochodzi w najgorszych familiach.

Nic jednak nie przebije ostatniego wyskoku księcia Harry'ego, który zaszalał podczas niedawnego wypadu do Las Vegas. Nie dość, że się upił, to potem jeszcze obściskiwał się z młodą blondynką, a oboje byli bez ubrań.

Kiedy wydawało się, że najgorszy czas książę ma już za sobą po tym, jak szalał pijany w londyńskich lokalach, jak przebierał się w hitlerowski mundur, znów dał znać o sobie. Tak jak był czarną owcą w królewskiej rodzinie, tak nią pewnie zostanie na długo, choć zwykli Brytyjczycy są podzieleni , czy potępiać go za to, czy nie. Pałac Buckingham nie kryje oburzenia, ale żadnego komunikatu w tej sprawie nie wydał.

Bo jak komentować zachowanie 27-latka, który zagrał w "rozbierany bilard", taki wyrafinowany odpowiednik gry w butelkę. Na jednej z fotek, która przedostała się do sieci, książę ręką zakrywał genitalia. Na innej widać, jak stoi nagi tyłem. A ta zabawa miała miejsce w hotelu w Las Vegas.

Służba prasowa St James's Palace mogła jedynie potwierdzić, że widoczna na zdjęciach osoba to książę Harry. I tylko tyle. Przypomina się, że zaimprowizowana balanga w pokoju hotelowym miała miejsce, gdy dziadek Harry'ego, książę Edynburga Filip, leżał w szpitalu z powodu zapalenia przewodu moczowego.

I stało się to w momencie, kiedy książę Harry powtarzał, że pozbył się swoich starych zwyczajów imprezowania. - Nie chodzę już na przyjęcia i do klubów. Jestem na to zbyt stary - mówił podczas igrzysk londyńskich jednemu z członków kanadyjskiej reprezentacji olimpijskiej.

Nagrania wideo dokonano na basenie nocnego klubu w Las Vegas. Widać na nim Harry'ego i amerykańskiego pływaka Rayna Lochtiego. Zabawa była pyszna, ale czkawką odbija się to wielu osobom w Londynie, a najbardziej młodemu księciu.

A przecież ostatnio prasa na Wyspach narzekała, że Harry pełni rolę przyzwoitki wobec Williama i Kate. Miał być wszędzie i zawsze obok nich. W trakcie rejsu po Tamizie podczas obchodów diamentowego jubileuszu królowej widać, jak stojąc nieco z tyłu, chichocze z młodą księżną. Później pojawił się obok pary na balkonie pałacu Buckingham.

W niedzielę Harry miał okazję przekonać się, że sprawa ciągle jest głośna. Gdy pojawił się na ceremonii rozdania nagród fundacji WellChild, wiedział już, że jedno z obecnych dzieci, sześcioletni Alex Logan może sprawić mu nie lada kłopot. Chłopczyk powiedział na antenie telewizji, że gdyby w czasie ceremonii spotkał księcia Harry'ego, to by powiedział: - Cieszę się, że jesteś ubrany, książę.

Harry dojrzał Alexa w gronie dzieciaków i żartobliwie grożąc mu palcem powiedział: - Słyszałem, że byłeś w ITV i chciałeś powiedzieć coś zuchwałego. Ani mi się waż. Później książę dodał, że "nie ma wstydliwej natury".

Ale nie oszukujmy się, młody książę nie jest pierwszym i pewnie nie będzie ostatnim, który przyprawi o wzrost ciśnienia królową Elżbietę II i jej otoczenie. Skandale w rodzinie królewskiej były, i to od dawna. Księżniczka Małgorzata, najmłodsza siostra królowej Elżbiety II, po dwóch latach zaręczyn odwołała w roku 1955 ślub z Peterem Townsendem. Townsend był wojennym bohaterem, ale był też rozwodnikiem i to miało się nie podobać dworowi królewskiemu, jak i brytyjskiemu rządowi. Ponoć te naciski sprawiły, iż niemal pewny związek rozleciał się. Przeczą jednak tym rewelacjom informacje zawarte w liście księżnej z sierpnia 1955 roku do ówczesnego premiera Anthony'ego Edena, a upublicznione dopiero w roku 2009. Wynikało z niego, że księżna sama zerwała ten związek, bo nie była pewna swojej miłości do Townsenda.
W roku 1992 brytyjski tabloid "The Daily Mirror" opublikował śmiałe fotki żony księcia Andrzeja, Sarah Ferguson, z bogatym Tek-sańczykiem Johnem Bryanem. Fergie opisywała Bryana jako swego doradcę finansowego, nikt jednak nie miał wątpliwości, iż księżnę łączą z nim nie tylko kontakty biznesowe. Faktem jest, że po czterech latach separacji książę Andrzej i Fergie rozwiedli się w roku 1996.

Fergie jednak nie zapomniała o swoim mężu, jak złośliwie komentowała brytyjska prasa kolejny skandal z jej udziałem. W maju 2010 roku jeden z tabloidów przeprowadził prowokację, podstawiając jako bogatego biznesmena swojego dziennikarza, który szukał dojścia do księcia Andrzeja. Na filmie uwieczniono Sarah Ferguson, która zgodziła się sprawę załatwić za 40 tys. dol. Na dodatek Fergie kłamała, mówiąc, iż jej mąż o tej sprawie wiedział. Kiedy prowokacja się wydała i wybuchł skandal, Fergie tłumaczyła się w jeden sposób: za dużo wypiłam przed tym spotkaniem.

Ale sam książę Andrzej, drugi syn Elżbiety II, też nie jest taki święty. Na pewno ceni sobie luksus, czego dał dowód podczas swojej niedawnej podróży w ramach obchodów diamentowego jubileuszu panowania Elżbiety II do Indii. Zażyczył sobie, na koszt brytyjskiego podatnika, pobyt w luksusowym hotelu w stolicy tego kraju po tysiąc funtów za noc, choć mógł spać za darmo, też w luksusowych warunkach, w rezydencji wysokiego brytyjskiego komisarza.

Brytyjska prasa nie omieszkała przy tej okazji przypomnieć księciu Andrzejowi, że z gościny komisarza skorzystał dwa lata wcześniej jego brat książę Karol.

Książę Andrzej to na pewno niespokojny duch, ale poza skandalami wykonuje też fantastyczną robotę, kierując pracami fundacji, która zajmuje się dziećmi z biednych dzielnic. I aby pozyskać sponsorów, książę Andrzej z liną w ręku wszedł niedawno na samą górę szklanej ściany mierzącego 309,6 m wieżowca, wznoszącego się ponad mostem London Bridge na południowym brzegu Tamizy, i po pełnych napięcia 30 minutach zakończył swoją podróż w dół na 20 piętrze. I mógł już odebrać pieniądze na organizację charytatywną Outward Bound Trust, której jest prezesem, oraz na fundusz charytatywny królewskiej marynarki.

Na pewno jednak większe wrażenie na Brytyjczykach niż zamiłowanie księcia Andrzeja do luksusu i jego ostatni wyczyn, wywołał słynny wywiad księżnej Diany dla BBC w roku 1995. Przyznała się wtedy do romansu z jej przyjacielem, graczem w polo, majorem Jamesem Hewittem. W wywiadzie, który wywołał szok pałacu Buckingham, Diana przyznała się do pięcioletniego romansu, dodała też, iż przez lata walczyła z bulimią oraz depresją.

Po jej śmierci pałac Buckingham odmówił opuszczenia flagi do połowy, potem rodzina królewska nie chciała uczestniczyć w pogrzebie Diany. Pod naciskiem premiera i opinii publicznej dwór zmienił zdanie.