Skarb Chronowskiego

Emil Wąsacz zamieni politykę na biznes

 Nowy minister skarbu Andrzej Chronowski zapowiedział wczoraj, że jego priorytetem będzie prywatyzacja przemysłu hutniczego i zbrojeniowego, a także przyspieszenie prywatyzacji małych i średnich przedsiębiorstw.
 Ustępujący minister Emil Wąsacz mówił, że złożył rezygnację, by uniknąć napięć politycznych wokół jego resortu, które nie służą prywatyzacji.
 Dodał, że prywatyzacja jest "niezwykle trudnym procesem budzącym emocje polityczne". - Stają się one szczególnie ważne - mówił - w warunkach rządu mniejszościowego.
 Premier Jerzy Buzek podkreślał, że Wąsacz był "bardzo dobrym członkiem Rady Ministrów" _i należy mu się ocena merytoryczna, a nie ocena "_na zasadzie gier politycznych". - Szacunek kazał mi przyjąć dymisję ministra Wąsacza - zaznaczył.
 Emil Wąsacz zapewnił, że jego odejście nie spowoduje reperkusji dla stabilności finansów państwa. - Wszystkie główne zadania prywatyzacyjne na ten rok zostały przez Ministerstwo Skarbu wykonane, a planowane na ten rok dochody z prywatyzacji, w wysokości 20,1 miliarda zł, zostaną przekroczone - mówił Wąsacz.
 Ustępujący minister skarbu za swój sukces uznał prywatyzację TP SA oraz sektora paliwowego, wypłatę rekompensat dla emerytów i sfery budżetowej, a także zewidencjonowanie majątku skarbu państwa. Za porażkę uznał natomiast fiasko prywatyzacji sektora hutniczego.
 Pytany o ustawę uwłaszczeniową, Wąsacz podkreślił, że po poprawkach Senatu _"jest ona zbliżona do tego, na co państwo stać". _Również Andrzej Chronowski powiedział, że poprawki Senatu do ustawy uwłaszczeniowej uważa za korzystne.
 Dziennikarzy interesowało, czym Emil Wąsacz zajmie się teraz. Ustępujący minister wyraził nadzieję, że "_znajdzie miejsce w biznesi_e", bo zawsze "bardziej czuł się biznesmenem niż politykiem".

(PAP)