WIDEO: Krótki wywiad
Skrzynia znajdowała się na dużej głębokości, ok. 80 cm pod poziomem współczesnej posadzki. Nie była ogromna (80 cm wysokości, 70 cm szerokości i 130 cm długości), jednak skrywała tak wiele zabytków, że gdy rozłożono je na dużym stole, pomieścił on tylko ok. 2/3 przedmiotów.
Archeolodzy nie mają wątpliwości, że znalezisko można określić mianem skarbu. Odkrycie jest bezcenne. Pozwoli choć do pewnego stopnia odtworzyć dawny wystrój wielickiej synagogi, dotąd owiany mgłą tajemnicy.
- W skrzyni było ok. 350 przedmiotów. Na razie nie jesteśmy w stanie dokładnie ich policzyć, ponieważ pewna ich część znajduje się pomiędzy silnie skorodowanymi żelaznymi łańcuchami, na które natrafiliśmy w wierzchniej partii skrzyni. Zabytki te uda się wyodrębnić dopiero w trakcie konserwacji - mówi dr Michał Wojenka z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, sprawujący nadzór archeologiczny nad pracami w wielickiej synagodze
Przełomowe odkrycie pod Krakowem. Tajemnicę odsłonił odpadający tynk
Łańcuchy z górnej części skrzyni to elementy 4-5 mosiężnych żyrandoli na świece, które zostały rozkręcone dla łatwiejszego ukrycia.
- Znaleźliśmy także m.in. pięć świeczników, w tym dwa dziewięcioramienne używane podczas obchodów święta chanuka, srebrny kielich zdobiony ornamentem roślinnym i dwa duże naczynia z brązu ze skróconymi inskrypcjami hebrajskimi. Natrafiliśmy też na srebrną tarczę z „sukienki” na Torę wraz z przytwierdzonym do niej jadem – wskaźnikiem do czytania Tory, jak również na srebrne lub posrebrzane tzw. rimonim – ozdobne, zaopatrzone w dzwoneczki nakładki na drążki, na które nawijano jej zwój – wylicza dr Wojenka.
W skrzyni było również 18 odznak przedstawiających dwugłowego orła. To emblematy z czapek oficerów piechoty wojsk austro-węgierskich z czasów cesarza Franciszka Józefa I.
– Znaleziska te stanowią na ten moment najważniejszy trop w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o chronologię depozytu. Przedmioty ze skrzyni wstępnie odnosimy do XIX wieku, ewentualnie do początku następnego stulecia. Liczymy, że po konserwacji, a zwłaszcza po rozczytaniu inskrypcji znajdujących się na części przedmiotów uda się dokładniej określić okres, z którego pochodzą – zaznacza archeolog.
Dlaczego odznaki z czapek znalazły się wśród judaików, pozostaje zagadką. Brak także informacji kto, kiedy i dlaczego ukrył skrzynię z cennym depozytem. Jak mówi dr Wojenka, nie można wykluczyć zagrożenia związanego z losem Żydów podczas II wojny światowej, ale odznaki austro-węgierskie wskazują raczej na czasy wcześniejsze, tj. okres I wojny światowej (wielicka synagoga znalazła się wtedy pod ostrzałem artyleryjskim).
- Trzeba jednak pamiętać o jeszcze jednej możliwości. W społeczności żydowskiej istniał zwyczaj gromadzenia w jednym miejscu, a później uroczystego pochówku przedmiotów, które wyszły z użytkowania w synagodze. Wydaje się to być bardzo interesującym tropem, choć tę hipotezę zaburza umieszczenie w skrzyni odznak austro-węgierskich. Moim zdaniem właśnie one mogą okazać się kluczem do rozwiązania tej zagadki – stwierdza Michał Wojenka.
Synagoga znajdująca się przy ul. Wiejskiej 11, na terenie dawnej żydowskiej dzielnicy Klasno, jest najstarszą i jedyną zachowaną w dawnym kształcie do czasów współczesnych bożnicą w Wieliczce. Świątynia nazywana starą lub wielką po raz pierwszy została zaznaczona na planach fortyfikacyjnych Wieliczki z lat 1777-1779. Podczas II wojny światowej obiekt zdewastowali hitlerowcy. Po roku 1945 był tam magazyn. Takie funkcje synagoga pełniła do przełomu XX i XXI wieku.
Wieliczka. Najbardziej urokliwe zakątki solnych podziemi. Je...
Do odkrycia skarbu doszło przypadkiem, podczas robót związanych z odsłonięciem pierwotnego poziomu posadzki i podziałów wnętrza w XVIII-wiecznej synagodze. Ten projekt był finansowany przez wielickie starostwo (w ramach Powiatowego Programu Ochrony Zabytków) oraz Gminę Wyznaniową Żydowską w Krakowie. Prace konserwatorskie prowadziła firma KROZ Henryk Pachla, jej pracownicy bardzo pomogli także przy wydobyciu na światło dzienne cennej skrzyni.
Zakończone już badania stanowią bardzo wstępny etap prac związanych z planowaną renowacją zabytku. Wiadomości o wielickiej synagodze są tak skąpe, że wyzwaniem jest już samo opracowanie dokumentacji dla jej odnowy. Michał Wojenka mówi, że choć bożnica ta była użytkowana jeszcze 80 lat temu, to informacji o niej jest tak mało, że nierzadko więcej powiedzieć można o niektórych budowlach pochodzących z XI-XIII wieku.
- Szukamy wszelkich informacji dotyczących synagogi. Nie mamy prawie żadnych świadectw, nie wiemy jak dokładnie wyglądała ona w środku, jak zmieniał się jej wystrój. Jeśli ktoś ma na ten temat jakieś wiadomości – dysponuje starą fotografią lub posiada informacje o jej dawnym wyglądzie, bardzo prosimy o kontakt, takie dane mogą być dla nas bezcennym źródłem wiedzy – apeluje archeolog.
Informacje o synagodze można przesyłać na adres e-mail: [email protected].
- Zatrzymanie burmistrza przez CBA. Niepołomice w szoku
- Obwodnica Podłęża będzie dużo droższa i po terminie
- Powiat wielicki. Gminy pod ścianą. Opłaty za śmieci ostro w górę
- Wieliczka. Są razem od pół wieku. Otrzymali złote medale [ZDJĘCIA]
- Występy małych regionalistów oglądały tłumy! Zabrakło miejsc
- Wieliczka. Ogromny Park pod Baranem za ponad 6,6 mln zł. Rusza budowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?