MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skarby sióstr może obejrzeć każdy [ZDJĘCIA]

Redakcja
Najcenniejsze pamiątki po Kindze chroni pancerna gablota Fot. Stanisław Śmierciak
Najcenniejsze pamiątki po Kindze chroni pancerna gablota Fot. Stanisław Śmierciak
STARY SĄCZ. Łyżka, głownia laski oraz kielich św. Kingi znalazły się w pancernej gablocie, która jest częścią niezwykłej wystawy

Najcenniejsze pamiątki po Kindze chroni pancerna gablota Fot. Stanisław Śmierciak

Skarby sióstr ze Starego Sącza są dostępne dla wszystkich, po raz pierwszy od setek lat.

Zobacz [ZDJĘCIA] >>

Do tej pory niezwykłe eksponaty widziały tylko niektóre z klarysek, zakonnic reguły franciszkańskiej, zamkniętych w starosądeckim klasztorze. Oglądał pamiątki także papież Jan Paweł II, który wszedł za furtę, kiedy w Starym Sączu ogłaszał zaliczenie twórczyni klasztoru księżnej Kingi w poczet świętych Kościoła katolickiego. Widzieli je jeszcze naukowcy badający dzieje starosądeckiego zgromadzenia zakonnego. Teraz najcenniejsze skarby klasztoru może zobaczyć każdy. Są prezentowane na monumentalnej wystawie przygotowanej przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. Jej miejscem jest Galeria Dawna Synagoga.

Podczas otwarcia wystawy gości witała ksieni starosądeckiego klasztoru matka Anna Teresa Izworska. Niestety, nie osobiście, ponieważ siostry obowiązuje klauzura, czyli zakaz opuszczania klasztornych murów. Jej wystąpienie odtworzono więc z nagrania wideo.

W miejscu centralnym ekspozycji jest wielki wizerunek św. Kingi. Najcenniejsze eksponaty umieszczono obok, w gablocie ze szkła, którego nie może zniszczyć nawet wybuch granatu. Tam, przez szkło powiększające, można przyjrzeć się m.in. pierścieniowi zaręczynowemu księżnej Kingi, który otrzymała w XIII wieku.

Według podań, od jej śmierci, w okresie ponad 700 lat, znalazł się poza murami tylko raz. Miał być eskortowany do Rzymu po odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego. Zabiegano wówczas intensywnie o sfinalizowanie kilkuwiekowego procesu beatyfikacyjnego Kingi, czyli uznania jej za błogosławioną.

Artysta plastyk i konserwator sztuki Józef Stec szczególnej uwadze poleca retabulum ołtarzowe, czyli rzeźbę ze św. Franciszkiem i św. Janem oraz Matką Boską z Dzieciątkiem.

- Madonna, wyrzeźbiona w 1470 r. została przed wiekami wyrwana z ołtarzowej całości, by mogła służyć jako jedna z figur noszonych w procesji - opowiada Stec. - Wtedy też dłutem ścięto piękne fałdy jej szaty.

Artysta rzeźbiarz prof. Andrzej Szarek wśród eksponatów tworzących wystawę wyróżnia jedną z figur wyobrażających Chrystusa.

- We współczesnym języku rzeźba ta nazwana może być wizerunkiem kulturysty - uważa Szarek. Z tak wielką starannością rzeźbiarz skoncentrował się bowiem na detalach muskulatury postaci.

Przyglądając się eksponatom tworzącym wystawę można dowiedzieć się wiele o burzliwych dziejach Sądecczyzny. Jedna ze scen opowiadających o Kindze opatrzona jest napisem: "Na ślinogórz niewiasta z Barcic uleczona przed grobem Kunegundy, gdzie była zostawiona".

Stanisław Śmierciak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski