Czteroosobową komisję do zajęcia takiego stanowiska przekonała umowa, którą pokazali na wczorajszym spotkaniu burmistrz Grzegorz Cichy i kierownik referatu mienia i planowania przestrzennego Wojciech Skibiński. Została zawarta w czerwcu pomiędzy gminą a Stowarzyszeniem Wspierania Inicjatyw Gospodarczych Delta Partner z Cieszyna.
Dotyczy realizacji projektu: „Szkoła świadomego planowania przestrzennego - partnerska współpraca samorządu, projektantów i środowisk społecznych w procesach planistycznych”. Zakłada m. in. opracowanie raportu z sytuacji wyjściowej w zakresie zagospodarowania przestrzennego i przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie.
- Traktujemy udział w tym projekcie jako przygotowanie teoretyczne do opracowania planu zagospodarowania. Otrzymaliśmy na realizację zawartych założeń grant na 14 tysięcy złotych - mówi burmistrz Grzegorz Cichy. Uzupełnia , że od momentu podjęcia uchwały o przystąpieniu do opracowania planu zmieniły się przepisy w tym również te, dotyczące terenów zalewowych, co w sprawie ma istotne znaczenie.
Uchwała, której dotyczy skarga, została podjęta przez Radę Miejską jeszcze w 2012 roku. Zobowiązuje ona burmistrza do podjęcia działań, zmierzających w kierunku opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla Proszowic. Brak realizacji jej założeń już raz był przedmiotem skargi. Jeszcze w poprzedniej kadencji radny Paweł Sroga zarzucił ówczesnemu burmistrzowi Janowi Makowskiemu, że ten nie realizuje jej zapisów. Wtedy radni uznali skargę za zasadną.
W tym roku podobną skargę, już na obecne władze gminy, złożył Kazimierz Andrzejczyk, przewodniczący komitetu osiedlowego nr 1 w Proszowicach. Podnosi on m. in., że brak planu jest powodem zabudowy terenów zalewowych, co z kolei zwiększa zagrożenie powodziowe na terenie miasta. Dotyczy ono zarówno obiektów użyteczności publicznej (pływalnia, hala sportowa, park miejski) jak i posesji prywatnych. Wczorajszą decyzję komisji przyjął z niezadowoleniem. - Prawo mówi, że opracowanie planu powinno w skrajnych przypadkach trwać do 15 miesięcy. A tu sprawa ciągnie się cztery lata, z czego dwa lata władzę sprawuje obecny burmistrz - mówi i dodaje, że stanowisko członków Komisji Rewizyjnej jest w tej sytuacji dla niego niezrozumiałe.
Ci ostatni z kolei tłumaczą, że nie można uznać, iż gmina nic nie rob i w kierunku opracowania planu, skoro zawarła umowę, mającą być wstępem do jego przyjęcia. - W przypadku poprzedniej skargi burmistrz nie przedstawił żadnych dokumentów, świadczących o podjęciu działań w kierunku przyjęcia planu. Dzisiaj taki dokument otrzymaliśmy i nie mogliśmy uznać skargi za zasadną. Działania zostały bowiem podjęte - powiedział radny Mateusz Gajda z komisji rewizyjnej. Dodał, że uchwała z 2012 nie określa harmonogramu działań mających doprowadzić do uchwalenia planu. Stanowisko Komisji Rewizyjnej w sprawie skargi będzie musiała potwierdzić Rada Miejska. Prawdopodobnie na wrześniowej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?