Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarga kontra umowa

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Park w Proszowicach po wylewie Szreniawy w 2013 r
Park w Proszowicach po wylewie Szreniawy w 2013 r Fot. Aleksander Gąciarz
Proszowice. Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej jednogłośnie uznała wczoraj, że skarga dotycząca nieprzystąpienia do planu zagospodarowania przestrzennego gminy jest bezzasadna.

Czteroosobową komisję do zajęcia takiego stanowiska przekonała umowa, którą pokazali na wczorajszym spotkaniu burmistrz Grzegorz Cichy i kierownik referatu mienia i planowania przestrzennego Wojciech Skibiński. Została zawarta w czerwcu pomiędzy gminą a Stowarzyszeniem Wspierania Inicjatyw Gospodarczych Delta Partner z Cieszyna.

Dotyczy realizacji projektu: „Szkoła świadomego planowania przestrzennego - partnerska współpraca samorządu, projektantów i środowisk społecznych w procesach planistycznych”. Zakłada m. in. opracowanie raportu z sytuacji wyjściowej w zakresie zagospodarowania przestrzennego i przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie.

- Traktujemy udział w tym projekcie jako przygotowanie teoretyczne do opracowania planu zagospodarowania. Otrzymaliśmy na realizację zawartych założeń grant na 14 tysięcy złotych - mówi burmistrz Grzegorz Cichy. Uzupełnia , że od momentu podjęcia uchwały o przystąpieniu do opracowania planu zmieniły się przepisy w tym również te, dotyczące terenów zalewowych, co w sprawie ma istotne znaczenie.

Uchwała, której dotyczy skarga, została podjęta przez Radę Miejską jeszcze w 2012 roku. Zobowiązuje ona burmistrza do podjęcia działań, zmierzających w kierunku opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla Proszowic. Brak realizacji jej założeń już raz był przedmiotem skargi. Jeszcze w poprzedniej kadencji radny Paweł Sroga zarzucił ówczesnemu burmistrzowi Janowi Makowskiemu, że ten nie realizuje jej zapisów. Wtedy radni uznali skargę za zasadną.

W tym roku podobną skargę, już na obecne władze gminy, złożył Kazimierz Andrzejczyk, przewodniczący komitetu osiedlowego nr 1 w Proszowicach. Podnosi on m. in., że brak planu jest powodem zabudowy terenów zalewowych, co z kolei zwiększa zagrożenie powodziowe na terenie miasta. Dotyczy ono zarówno obiektów użyteczności publicznej (pływalnia, hala sportowa, park miejski) jak i posesji prywatnych. Wczorajszą decyzję komisji przyjął z niezadowoleniem. - Prawo mówi, że opracowanie planu powinno w skrajnych przypadkach trwać do 15 miesięcy. A tu sprawa ciągnie się cztery lata, z czego dwa lata władzę sprawuje obecny burmistrz - mówi i dodaje, że stanowisko członków Komisji Rewizyjnej jest w tej sytuacji dla niego niezrozumiałe.

Ci ostatni z kolei tłumaczą, że nie można uznać, iż gmina nic nie rob i w kierunku opracowania planu, skoro zawarła umowę, mającą być wstępem do jego przyjęcia. - W przypadku poprzedniej skargi burmistrz nie przedstawił żadnych dokumentów, świadczących o podjęciu działań w kierunku przyjęcia planu. Dzisiaj taki dokument otrzymaliśmy i nie mogliśmy uznać skargi za zasadną. Działania zostały bowiem podjęte - powiedział radny Mateusz Gajda z komisji rewizyjnej. Dodał, że uchwała z 2012 nie określa harmonogramu działań mających doprowadzić do uchwalenia planu. Stanowisko Komisji Rewizyjnej w sprawie skargi będzie musiała potwierdzić Rada Miejska. Prawdopodobnie na wrześniowej sesji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski