Skawina. 40 lat temu zamknięto trujący wydział elektrolizy Huty Aluminium. To była bezprecedensowa decyzja ówczesnych władz

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Wydzielany w procesie produkcji aluminium szkodliwy fluorowodór powodował m.in. fluorzycę, choroby nowotworowe, kardiologiczne, kostne. Nie tylko u samych pracowników, ale też, zwłaszcza najmłodszych mieszkańców Skawiny i okolic.

Mocno ucierpiało też środowisko. Skażona została gleba, usychały drzewa w lasach wokół Huty. Odpady poprodukcyjne – głównie zgary ze zburzonych wanien, wywożono najpierw na stare koryto Skawinki, a potem na teren za Elektrownię.

Wydział elektrolizy funkcjonował w czterech halach. We wszystkich znajdowało się ponad 320 wanien, w których odbywał się proces produkcji aluminium.

Ludzie zaczęli odczuwać szkodliwe działanie Huty i postanowili się buntować, do czego włączyli się działacze ekologiczni i związku „Solidarność”.
Warto było, bo nadeszła historyczna chwila 7 stycznia 1981 roku zamknięcia tego trującego wydziału.

Po zamknięciu wydziału elektrolizy, w dawnej Hucie skupiono się na przetwórstwie aluminium (produkowano m.in. walcówkę, wlewki, gąski). Powrócono do pierwotnej nazwy - Zakłady Metalurgiczne, które zlikwidowano, a na terenie dawnej Huty, funkcjonuje wiele firm produkcyjnych (na zdj. jeden z wjazdów).