– Jest takie powiedzenie, że nie ma osób niezastąpionych, ale Andrzeja Tutajewskiego będzie bardzo trudno zastąpić. Mamy go wszyscy w pamięci, a hołd jaki mu teraz składamy jest symboliczny – powiedział Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny podczas ceremonii nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta i Gminy, którego inicjatorem był Krzysztof Janusz, przewodniczący Kapituły Podkrakowskiej Izby Gospodarczej, której Andrzej Tutajewski przewodniczył od początku – przez 14 lat.
– Cudownie, że miałam takiego męża. Jedyną jego wadą było to, że za rzadko bywał w domu – powiedziała nam wzruszona Teresa Tutajewska, która wraz z córką Karoliną (obie na zdj.) i jej mężem odebrali tytuł Honorowego Obywatela Miasta i Gminy Skawina z rąk burmistrza Pawła Kolasy i przewodniczącego RM Witolda Grabca. – Jesteśmy zaszczyceni, że wśród nas żył tak wspaniały człowiek – powiedział Witold Grabiec.
Laudację o Andrzeju Tutajewskim wygłosiła Urszula Woźniak, członkini Zarządu Podkrakowskiej Izby Gospodarczej. Nie sposób wymienić wszystkich zasług Honorowego Obywatela. Od imprez organizowanych dla mieszkańców jak „Pożegnanie lata”, przez zabawy mikołajowe dla dzieci specjalnej troski i bale charytatywne dla ludzi, zwłaszcza dzieci wymagających leczenia.
Andrzej Tutajewski był w środowisku tak przedsiębiorców jak i mieszkańców – szczególną postacią.
Nie pochodził ze Skawiny, ale postanowił zrezygnować z pracy naukowej na Politechnice Krakowskiej i osiąść w Radziszowie, gdzie prowadził firmę.
– Tak związał się z tym miejscem i w ogóle środowiskiem Skawiny, że zażyczył sobie, by jego prochy spoczęły na radziszowskim cmentarzu – dodaje Teresa Tutajewska.
O jej mężu wszyscy zawsze wyrażali się z wielkim szacunkiem i podziwem. I nie przez grzeczność.
– Andrzej był wielkim człowiekiem. Był wrażliwy na ludzkie nieszczęścia, niezwykle koleżeński. Bardzo lubił pomagać innym – tak wspomina Honorowego Obywatela przedsiębiorca Janusz Hardek, jedne ze współzałożycieli PIG-u.
Podobne zdanie ma Kazimierz Job, również od początku tworzący Izbę. – Był motorem napędowym Izby, ale wszystko robił z wielką kulturą, wyczuciem, by nikogo nie urazić – stwierdził przedsiębiorca.
Jerzy Wodnicki, następca Andrzeja Tutajewskiego, nie ukrywa, że podjął się trudnego zadania, bo pierwszy prezes PIG-u postawił najpierw sobie, a potem innym bardzo wysoko poprzeczkę.
Andrzej Tutajewski był także współtwórcą w 2014 roku Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych, zrzeszającego kilkanaście organizacji gospodarczych z Małopolski. W Skawinie mieści się siedziba tej organizacji.
Starał się dzielić swój czas pomiędzy rodzinę, pracę społeczną oraz firmę, którą, zgodnie z jego wolą przejął mąż córki, Artur Szczerba. Był też świetnym pracodawcą. Bartłomiej Guzik pracuje w niej od prawie 20 lat. – Nie mogę powiedzieć złego słowa. Zawsze szanował pracowników – powiedział pan Bartłomiej.
A jakim Andrzej Tutajewski był ojcem? Karolina, jedyna córka państwa Tutajewskich, była ukochaną i wymarzoną córeczką Pana Andrzeja. – Trochę mnie rozpieszczał, ale też bardzo dbał o moją przyszłość, o moje wykształcenie. Bardzo ucieszył się, gdy ukończyłam studia. Mówił, że jest ze mnie dumny – pani Karolina łamiącym się głosem wspominała swego tatę, który też uwielbiał swego wnuka Kajetana. Sześcioletni chłopczyk chętnie spędzał czas z ukochanym dziadkiem. – Wiele go nauczył, opiekował się nim i czytał Kajetanowi książki – dodaje pani Karolina.
Na uroczystości wręczenia tytułu, specjalny koncert zadedykowali Honorowemu Obywatelowi uczniowie skawińskiej Szkoły Muzycznej.
Krzysztof Janusz utworem „Amazing Grace”, zagranym na fortepianie, również oddał hołd Andrzejowi Tutajewskiemu.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
