Skawina. Gazociąg nie będzie budowany przez zabudowane działki na ulicach Sadowej i Wyspiańskiego

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

Kolektor wysokiego ciśnienia DN 400 Śledziejowice-Skawina został wyznaczony przez zabudowane działki.
We wcześniejszym wariancie omijał tę część Skawiny. Jednak niepodziewanie trasę zmieniono o czym właściciele nieruchomości dowiedzieli się przypadkiem w ostatniej chwili.

Mieszkańcy byli załamani tym bardziej, że gazociąg ma być budowany w drodze specustawy, a więc inwestor nie musi mieć zgody właścicieli posesji na udostępnienie ich działek pod budowę gazociągu.

Samych zainteresowanych o tym nie powiadomiono. Lista ich pretensji jest długa, m.in. brak konsultacji z nimi jako właścicielami działek, wykonywanie na nich odwiertów bez zgody.

Jednak nie poddali się, mocno się zintegrowali i postanowili interweniować gdzie tylko mogli, m.in. u inwestora – GAZ-SYSTEM-u, który jest spółką Skarbu Państwa, u projektanta, w urzędach, u władz samorządowych gminy, powiatu, województwa oraz u posłów z Małopolski.

Mieszkańcy nie są przeciwni rozbudowie sieci gazowej, ale uważają, że gazociąg powinien być poprowadzony z logiką, z dala od zabudowań.

Od początku sojusznika mieli w Norbercie Rzepisko, burmistrzu Skawiny.
Opowiedział się on po stronie mieszkańców, a wcześniej do wszystkich przedstawianych propozycji trasy przebiegu gazociągu włodarz gminy wydał negatywne opinie.

- Cały czas uważam, że gazociąg powinien zostać poprowadzony obrzeżami miasta, po niezurbanizowanym i niekonfliktowym terenie, a w Skawinie taki jest

– przekonuje włodarz gminy, który doprowadził latem tego roku do spotkań przedstawicieli inwestora, firmy projektowej i mieszkańców z wojewodą małopolskim Łukaszem Kmitą.

Jednak wtedy mieszkańcy nie mieli pewności czy procedura projektowa na spornym terenie zostanie wstrzymana, chociaż wojewoda tę sprawę skierował do prokuratury z wnioskiem o sprawdzenie przyczyn zmiany trasy gazociągu.

Teraz sytuacja się zmieniła. Wojewoda umorzył postępowanie w sprawie wydania decyzji dotyczącej lokalizacji zaproponowanej przez projektanta.

- Przeżyliśmy bardzo trudny okres, były momenty gdy czuliśmy się bezsilni w walce z urzędniczą machiną, żyliśmy w wielkim stresie, zatrudniliśmy prawnika. Po decyzji wojewody poczuliśmy wielką ulgę

- powiedział nam Krzysztof Studnicki.

Teraz mieszkańcy czekają na uprawomocnienie się decyzji wojewody o umorzeniu postępowania.

- Pierwszą informację o jej wycofaniu, z której bardzo ucieszyliśmy się, otrzymaliśmy od Marcina Dembowskiego z GAZ-SYSTEM-u. Wtedy poczuliśmy, że sprawa jest na dobrej drodze

– wspomina Paweł Hanek.

Obaj nasi rozmówcy bardzo zaangażowali się w działania prowadzące do wycofania tego wariantu przebiegu gazociągu.
Podkreślają, że bardzo ważne dla mieszkańców było wsparcie burmistrza. Uważają, że stanął on na wysokości zadania.

Norbert Rzepisko zaznacza, że przeprojektowywanie trasy gazociągu wydłuży czas projektowania i wykonania tej potrzebnej inwestycji, ale będzie ona służyć przez kilkadziesiąt lat, więc warto wykonać nową dokumentację.
Tym bardziej, że zapotrzebowanie na gaz rośnie i w Skawinie zaczyna spadać ciśnienie w sieci przesyłowej.

Będzie to też proekologiczne rozwiązanie, bo zwiększy mieszkańcom dostępność do tego paliwa i doprowadzi do likwidacji węglowych kopciuchów.
Niezwykle ważny jest też plan przejścia na inne paliwo w Elektrowni CEZ Skawina, dostarczającej energię elektryczną oraz ciepłą wodę.
Gaz też ma też zastąpić węgiel, więc sieć przesyłowa musi być dostosowana do wymaganych parametrów dla Elektrowni.