Skawina. Są pieniądze na pompy oraz na fotowoltaikę

- Energia może być tańsza i przyjazna środowisku, dzięki stosowaniu odnawialnych źródeł energii - przekonują władze Skawiny i propagują różne proekologiczne akcje, np. targi pieców. Ale nie tylko.

Wczoraj na Rynek miasta zawitał „Autobus Energetyczny”, który w Małopolsce odwiedził Dobczyce, Gdów i Raciechowice. Na „przystanku” w Skawinie Marta Łosiak i Łukasz Szymański z Krajowej Agencji Poszanowania Energii Warszawie, prezentowali różne ekosystemy odnawialnych źródeł energii. - Autobus jest formą kampanii informacyjno-edukacyjnej. My niczego nie sprzedajemy i nie namawiamy do zakupu systemów. Im wcześniej ktoś je pozna, tym łatwiej mu będzie je zastosować, na przykład przy budowie domu - podkreślają reprezentanci KAPE.

Wczoraj jako pierwsi autobus odwiedziły dzieci z przedszkoli nr 2 oraz z ul. Hallerów.

- Pokazywały żarówki, jakie mają w domach, mówiły też czym rodzice palą w piecach. Niektóre zdradziły, że tato czasem do paleniska dorzuca odpady... Przez dzieci łatwiej jest trafić do dorosłych, których na pewno zaboli, gdy zwrócą im uwagę - tak nasi rozmówcy relacjonowali wizytę przedszkolaków.

Podkreślali, że przy wyborze jakiegoś systemu, np. fotowoltaiki ważne jest np. nasłonecznienie dachu, zaciemnienie przez drzewa lub wyższy dom sąsiada.

Autobus odwiedziła też m.in. Dominika Kucharska z pięcioletnim synem Arielem i dwuletnią Leą. Spośród dziewięciu rodzajów żarówek na planszy Ariel wybrał najbardziej ekologiczną, choć jego mama, opowiadająca się za ekologią, jest zwolenniczką tradycyjnych żarówek. Uważa, że oddziaływanie ostrego światła nie służy wzrokowi i woli klasyczne żarówki dające ciepłe światło.

Ariel, podobnie jak wiele dzieci, z dużym zainteresowaniem oglądał miniaturkę poruszającego się roweru. W Autobusie dowiedział się jest on napędzany energią ze słońca, więc po zasłonięciu go przestaje pedałować.

Krzysztof Szulada, ekodoradca z Urzędu Miasta i Gminy, informował skawinian o warunkach otrzymywania dotacji na fotowoltaikę i pompy ciepła.

Gmina realizuje projekt na te systemy z dotacji (1,7 mln zł) i pożyczki (ponad 2,9 mln zł) z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Dotychczas mieszkańcy złożyli ponad 200 wniosków, ale jeszcze je przyjmujemy, gdyż pieniędzy wystarczy na znacznie więcej instalacji. Koszt przedsięwzięcia będzie znany po rozstrzygnięciu trwającej teraz procedury przetargowej na wykonawcę - informuje Krzysztof Szulada.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU