Skawina. Wszystkie miejsca do rekreacji są zamknięte. Sprawdziliśmy czy mieszkańcy przestrzegają zakazów?

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Obiekty na otwartych placach zabaw zostały opasane taśmami. Nikt ich nie przerywa taśm. W niektórych miejscach zerwał je wiatr. Na zamkniętych placach przy bramkach wejściowych są tabliczki informujące o zakazie wchodzenia na teren placu, podobnie przed wejściami do Parku Miejskiego, do którego bramy są otwarte. Park nie został zamknięty, gdyż stanowi też ciąg komunikacyjny łączący miasto z zakładami pracy, położonymi po drugiej stronie Skawinki, m.in. z Lajkonikiem, Bahlsenem, Elektrownią SKAWINA.

- Generalnie skawinianie przestrzegają tych zakazów. Nie pojawiają się na placach zabaw, plenerowych siłowniach, boiskach i w ogóle miejscach, gdzie nie wolno przebywać – mówi Karol Łuczak, komendant Straży Miejskiej.

Podkreśla, że klienci sklepów też przestrzegają wprowadzonych zasad, m.in. zakupów w godz. 10-12 przez seniorów i zachowywania odległości pomiędzy klientami. Straż Miejska kontroluje też czy sklepy udostępniają swoim klientom rękawice.

Stosowanie przepisów przez skawinian, potwierdza podkom. Justyna Fil, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. - Podczas minionego weekendu policjanci ze skawińskiego Komisariatu Policji, wspieranego m.in. przez Żandarmerię Wojskową, nie stwierdzili naruszeń podczas 16 kontroli autobusów, też u osób poddanych kwarantannie - w gminie jest nią objętych 130 osób. - Nie spotkano też nieletnich bez opieki osób dorosłych, ale nałożono siedem mandatów także za grupowanie się – informuje podkom. Fil.
Mandat zapłaci też mężczyzna, który w ramach zakazanego handlu obwoźnego, po upomnieniu, nadal próbował sprzedawać towar. W Parku policjanci zastali siedzących na ławce kilku mężczyzn, a na wiślanych wałach, jeżdżącego na skuterze.