Skazani na więzienie uciekają w chorobę
Policja zatrzymuje, prokurator oskarża, a sąd skazuje na pobyt za kratami. Przestępca idzie jednak do lekarza, ten diagnuzuję chorobę, która daje mu... wolność
Znany krakowski chirurg dziecięcy Jan S. już od ponad roku powinien odsiadywać w więzieniu karę za branie łapówek od rodziców swoich pacjentów. Były wiceprezydent Krakowa Tomasz Sz. i były wojewoda Jerzy A. niemal 1,5 miesiąca temu zostali prawomocnie skazani za przyjmowanie pieniędzy, a jednak wciąż cieszą się wolnością.
PRZECZYTAJ KOMENTARZ MARKA KĘSKRAWCA: Chorzy przestępcy, czyli polska depresja posądowa
To najgłośniejsze w ostatnich miesiącach krakowskie przypadki unikania odbywania kary z powołaniem się na „zły stan zdrowia”.
Wiadomo że odraczanie pobytu w więzieniu od lat jest plagą polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sądy powołują biegłych, którzy mają zbadać skazanych i odpowiedzieć na pytanie, czy pobyt w więziennej celi nie będzie zagrażał ich życiu lub zdrowiu. To jednak wcale nie przybliża przestępców do odsiadki, bo opinie często są takie, jakich chcą skazani. O zdrowiu ofiar przestępców nikt wtedy już nie myśli...
Czytaj więcej:
- Czy Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad usprawnieniem pracy biegłych?
- Niektórzy lekarze od „leczenia” gangsterów sami stali się przestępcami
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.