Tak się jednak nie stało - bo w 1994 roku zadebiutował na Wyspach Brytyjskich zespół Skunk Anansie.
Jego muzyka była pełna dzikiej ekspresji, ale jednocześnie wpadała w ucho. Działo się ponieważ przy mikrofonie stała piękna Murzynka o pseudonimie Skin, która potrafiła nie tylko wrzasnąć, ale też sięgnąć po liryczne tony. Nie bez przyczyny nosiła takie a nie inne przezwisko - bo jej znakiem rozpoznawczym była ogolona na łyso głowa.
Już pierwsze single - „Little Baby Swastikka” i „Selling Jesus” - zwróciły uwagę na angielski kwartet. Nie dość, że zapewniły one Skunk Anansie wysokie miejsca na listach przebojów, to jeszcze sprawiły, że grupą zainteresowało się Hollywood, w efekcie czego jej nagrania trafiły na ścieżkę dźwiękową popularnego wtedy filmu science fiction - „Strange Days”.
Anglicy szybko pokazali, że ich największa siłą są koncerty. Żywiołowe zachowanie na scenie Skin oraz jej kolegów sprawiło, że mogli oni grać nie tylko w klubach, ale też na wielkich festiwalach. W końcu jednak wokalistka poczuła się zmęczona mocnym rockiem - i postanowiła rozpocząć solową karierę, zwracając się w stronę popu.
Osiem lat później Skin wróciła jednak do Skunk Anansie - i grupa ponownie ruszyła do ataku. Nie udało się jej jednak zdobyć podobnej pozycji jak w latach 90. - bo czas na ostrego rocka jak na razie minął. Starzy fani jednak nie zapomnieli o zespole. Również i w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?