POWIŚLE. Krajobraz po supermarketach
Od kiedy powstały duże supermarkety w Dąbrowie, małe sklepiki na wsi mają się coraz gorzej. Kiedyś powstawały, jak "grzyby po deszczu", korzystając z sytuacji, że wygodą dla mieszkańców wsi jest zaopatrywanie się na miejscu. Teraz pojawiła się swego rodzaju moda na wydawanie zarobionych pieniędzy w dużych sklepach w Dąbrowie. Na sobotnie zakupy, szczególnie na początku miesiąca, do tanich supermarketów przyjeżdżają ludzie z poddąbrowskich miejscowości, a nawet z całego powiatu. Czasami jednorazowo wydają całe swoje pensje czy emeryturę.
Właściciele wiejskich sklepików narzekają, że u nich handel prowadzony jest głównie "na zeszyt". Klienci przez większą część miesiąca robią zakupy na kredyt, po otrzymaniu pensji regulują należności i resztę wydają w dużych sklepach. Pieniądze zostają w mieście, a oni znów sprzedają bez zapłaty.
W lepszej sytuacji są drobni handlowcy w samej Dąbrowie. Obawy związane z budową dwóch dużych supermarketów nie sprawdziły się. Małe sklepiki w mieście radzą sobie, podobnie jak poprzednio. Klienci są przywiązani do miejsc, gdzie zaopatrywali się wcześniej. Duży handel zaszkodził najbardziej sklepom na wsi, które znalazły się w ostatnim czasie w bardzo trudnej sytuacji. Dla sporej części z nich będzie to oznaczać likwidację.
(baja)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?