W poniedziałkowe popołudnie mężczyzna przyszedł do sklepu na miechowskim rynku i zaczął się awanturować. Na tym się nie skończyło, bo kilka godzin później (przed godz. 22) ponownie pojawił się w tym samym miejscu. Personel był jeszcze w środku. Tym razem klient postanowił zniszczyć sklepową witrynę.
- W tym celu zabrał stolik z mieszczącego się nieopodal ogródka i rzucił nim w wystawę. Zamierzonego celu jednak nie osiągnął gdyż okazało się, że szyba była bardziej wytrzymała niż stolik, który tej próby nie przetrwał - relacjonuje rzecznik miechowskiej policji st. asp. Marcin Jamroży.
Skoro nie udało się w poniedziałek, mężczyzna postanowił spróbować szczęścia we wtorek. Tym razem zapowiadał, że nie tylko wybije szybę, ale jeszcze spali sklep. Groził też pracownicy.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci pojawili się na miejscu i zatrzymali agresora, który trafił do aresztu. Teraz za swoje zachowanie zapewne usłyszy zarzuty i stanie przed sądem. Najpierw musi jednak wytrzeźwieć, gdyż badanie wykazało, że w jego organizmie było ponad 2,2 promila alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?