Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoczkowie bez twarzy

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Ewa Bilan-Stoch i Kamil Stoch na spotkaniu w Proszowicach
Ewa Bilan-Stoch i Kamil Stoch na spotkaniu w Proszowicach Fot. Aleksander Gąciarz
Wydarzenie. Doroczna wizyta Kamila Stocha w Proszowicach była tym razem połączona z otwarciem wystawy fotograficznej Ewy Bilan-Stoch „Akta sztuki”.

- Gdy po raz pierwszy zobaczyłem te fotografie w Warszawie, postanowiłem, że musimy je pokazać również u nas - mówi Rafał Chmiela, szef działającego w Proszowicach jedynego oficjalnego fan klubu Kamila Stocha.

Zdjęcia robią niezwykłe wrażenie. Przedstawiają Kamila Stocha i jego kolegów, skoczków narciarskich, z zupełnie innej strony. Autorka skupiła się na wyeksponowaniu rzeźby mięśniowej sportowców. Ponieważ na zdjęciach nie widać twarzy, w większości przypadków zapewne tylko autorka fotografii i jej modele wiedzą, którego z reprezentantów Polski przedstawia zdjęcie. - Gdy patrzę na te zdjęcia, podziwiam pracę swojej żony, jej pomysł. Nie sądziłem, że można nas pokazać w ten sposób. A wiem też, ile czasu, ile pracy poświęciła, by osiągnąć taki efekt - mówi Kamil Stoch.

Jak zdradziła pani Ewa, to właśnie z mężem pracowało się jej najtrudniej. - Gdy występował w roli modela, były ciężkie momenty. Ale gdy stał z boku i podpowiadał, jego pomysły często okazywały się bardzo pomocne- przyznaje.

Praca nad fotografią przedstawiającą Kamila Stocha z medalami zajęła najwięcej czasu. - Kamil stwierdził, że jest w okresie roztrenowania i jego mięśnie nie są dostatecznie widoczne. Musiałam czekać dwa miesiące, aż zaczną się przygotowania do sezonu - mówi Ewa Stoch.

A skoro o medalach mowa, to w Proszowicach po raz pierwszy można było zobaczyć dwa złote medale olimpijskie, zdobyte przez Kamila Stocha na zimowych igrzyskach w Soczi. Cieszyły się nie mniejszym zainteresowaniem, niż akty skoczków. Być może ich widok jest zapowiedzią lepszych czasów, bo dokonaniami ostatniego sezonu raczej ciężko się było chwalić. Kamil Stoch przyznał jednak, że właśnie w takich trudnych momentach szczególnie ważne jest wsparcie kibiców. Również tych z proszowickiego fan klubu.

- Po tych kilku latach doszliśmy do prawdziwie przyjacielskich relacji. Ja wiem, że po nieudanym występie kibice i tak pojadą na kolejne zawody, aby mnie wspierać. Oni też wiedzą, że gdy zajmę dobre miejsce, to nie będę zadzierał nosa, tylko podejdę i podziękuję za wsparcie - mówił.

W czasie spotkania nie mogło też zabraknąć pytań o zmiany w polskiej kadrze skoczków i osobę nowego trenera Stefana Horngachera. - Czy to prawda, że trener uczy was skakać na nowo? - interesował się Rafał Chmiela. - I tak i nie. Oczywiście każdy z nas potrafi skakać i nie musimy się tego uczyć. Ale trener stara się nam zaszczepić nowe spojrzenie na skoki i w tym sensie jest to prawda - padła odpowiedź.

Wystawę „Akta sztuki” można oglądać w sali kameralnej Centrum Kultury i Wypoczynku. A Ewa Stoch zdradza, że jej kolejna ekspozycja fotografii będzie traktować o czymś zupełnie innym.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski