Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoczy dla córki

Redakcja
- Odczuwa Pan już tremę przed zbliżającymi się igrzyskami w Soczi?

Jan Ziobro w Soczi zadebiutuje w igrzyskach olimpijskich FOT. AP PHOTO/SIGI TISCHLER

Rozmowa ze skoczkiem narciarskim z Podhala JANEM ZIOBRĄ

- Nie, jestem spokojny. Wydaje mi się, że wykonałem wszystko, co było w mojej mocy.

- Trenerzy mówią, że ma Pan mocne nerwy.

- Z psychiką jakoś do tej pory dobrze sobie radzę. Nerwy są zbędne. Podejdę do konkursów w Soczi jak do każdych zawodów w Pucharze Świata.

- Ale to przecież będą odbywające się raz na cztery lata, igrzyska. Presja nie będzie większa?

- Myślę, że atmosfera olimpijska może tylko dodać mi skrzydeł. Mam już trochę doświadczenia w startach w zawodach wysokiej rangi, brałem udział w wielu konkursach Pucharu Świata, byłem na Turnieju Czterech Skoczni, który dał mi przedsmak tego, co czeka mnie w Soczi.

- Stawia Pan sobie jakieś cele na igrzyska?

- Trzeba oddać dwa dobre skoki. Wtedy będzie można myśleć o pozytywnym wyniku.

- Bardziej Pan liczy na konkursy indywidualne czy drużynowy?

- Konkurs indywidualny zawsze jest trochę loterią. Można skoczyć dobrze, ale inni poszybują jeszcze dalej. Byłem w tym sezonie dwa razy na podium w Pucharze Świata, cztery razy w czołowej "dziesiątce", jestem 14. w klasyfikacji generalnej. To mi dodaje wiary. A drużynę mamy naprawdę mocną, chcemy walczyć o medal.

- Najgroźniejsi rywale?

- Jest ich wielu, myślę, że do medali kandyduje 20, a może nawet 30 skoczków.

- Potwierdzi wielką formę z Turnieju Czterech Skoczni Thomas Diethart?

- Ma olbrzymi potencjał, sam jestem ciekaw, czy ponownie błyśnie w Soczi. Świetnie skacze ostatnio Peter Prevc, na pewno mocno o pierwszy złoty medal w karierze będzie walczył Gregor Schlierenzauer. My mamy Kamila Stocha.

- Poznał Pan skocznie olimpijskie w Soczi?

- Tak, startowałem na obu obiektach - z tym, że na dużej skoczni tylko latem. Obiekty są nowoczesne, odpowiadają mi ich profile.

- Zabiera Pan na igrzyska jakąś maskotkę?

- Do tej pory żadnych maskotek nie woziłem, ale żona - Angelika - mówi, że szykuje mi jakąś niespodziankę.

- Niedawno urodziła się Panu córeczka...

- Tak, Liliana przyszła na świat 16 stycznia, kiedy skakaliśmy w zawodach o Puchar Świata w Wiśle. Na igrzyskach będę skakał dla niej.

Rozmawiał Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski