Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skok czy krok? Przynajmniej w dobrą stronę

Grzegorz Skowron
Od kilkunastu miesięcy nie wolno już sprzedawać kopciuchów. I co? W internecie aż roi się od ofert kotłów grzewczych, którym daleko do spełnienia ostrych norm. Handel kwitnie, bo przepisy eliminujące piece najniższej jakości nie są egzekwowane. Z co najmniej dwóch powodów.

Pierwszy to brak poczucia nieuchronności kary za złamanie zakazu sprzedaży kotła, który nie spełnia norm ekologicznych. Wprawdzie można nałożyć grzywnę, ale nie jest to obowiązkowe. Kara może sięgać nawet 5 tys. zł, ale jeśli już jest nakładana, to jest raczej wielokrotnie niższa, a więc nikogo nie odstrasza.

Drugi powód to wykorzystanie wyjątku w przepisach. Wprawdzie rząd zaostrzył normy dla kotłów grzewczych, ale zgodził się, by nie dotyczyły one pieców na masę niedrzewną, czyli słomę, pestki, łupiny, itp. Nie trudno się domyśleć, że natychmiast po wprowadzeniu zakazu sprzedaży kopciuchów wzrosła oferta kotłów na masę niedrzewną. I też nie ma się co łudzić, że można w nich palić tylko słomą.

Na te luki działacze antysmogowi zwracali uwagę już na etapie tworzenia obowiązujących przepisów. Wtedy rząd ich nie słuchał i zrobił swoje. Ale argumenty ekologów w końcu przebiły się przez biurokratyczną machinę, bo pojawił się projekt ustawy o wysokich karach za sprzedaż kopciuchów, a wkrótce zmienione zostanie także rozporządzenie o wymogach dla kotłów grzewczych w taki sposób, by nie można było sprzedawać do domów jednorodzinnych pieców na słomę.

Można oczywiście narzekać, że walka ze smogiem postępuje zbyt wolno. Czy aby na pewno? Po raz pierwszy pomysł zakazu palenia węglem w Krakowie pojawił się z dziesięć lat temu. Przy takim przywiązaniu naszego kraju do czarnego złota wprowadzone od tego czasu przepisy dotyczące norm dla pieców czy węgla to ogromny skok. Może dla zniecierpliwionych co najwyżej krok i to robiony zbyt wolno, ale przynajmniej w dobrym kierunku. To też ważne.

POLECAMY - KONIECZNIE fSPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski