SKOK ma kasę

Spółdzielcy oszczędzają niewiele, ale systematycznie

   Jeszcze wyższy był w tym czasie wzrost wartości kredytów (17,89 proc.). Liczby te nie byłyby niczym nadzwyczajnym, gdyby nie fakt, że w związku ze spowolnieniem gospodarczym maleje chęć do oszczędzania, co przejawia się spadkiem wartości depozytów w większości banków komercyjnych. Dla przykładu w maju, w stosunku do kwietnia br., depozyty w bankach były niższe o 2 proc.
   Co jest powodem sukcesu SKOK-ów? Zdaniem prezesa Kamińskiego, przede wszystkim dostępność placówek - spółdzielcze kasy mają ich aktualnie ponad 780, a także proste, jasne zasady lokowania oszczędności.
   - SKOK-i kierują swoją ofertę w pierwszej kolejności do osób, które wcale bądź w niewielkim stopniu korzystają z usług bankowości komercyjnej. Znaczące przyrosty depozytów wynikają z zaufania, jakim kasy obdarzają drobni depozytariusze - uważa prezes Kamiński.
   Jak się okazuje, przeciętne oszczędności, jakie gromadzą członkowie w kasach, obecnie oscylują wokół 3 tys. zł. Oprocentowanie depozytów bywa w spółdzielczych kasach nieco wyższe niż w bankach komercyjnych.
   Dodajmy, że aby korzystać z oferty SKOK-ów, trzeba zostać członkiem jednego z nich. Depozyty w spółdzielczych kasach są chronione systemem podobnym do gwarancji udzielanych przez banki komercyjne.
   Początkowo zakładano SKOK-i głównie branżowe - działające w dużych zakładach pracy. Obecnie większość kas upowszechniła swoją ofertę. Działają także cieszące się sporym zaufaniem spółdzielcze kasy parafialne.
(DER)

Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK)