Skok o dwadzieścia lat?

PROGRAM ISPA. Wzrośnie atrakcyjność terenów budowlanych

   Z budową wodociągów w wiejskiej gminie Tarnów już się w zasadzie uporano. Na wodę czekają jeszcze tylko trzy niewielkie sołectwa. Dużo większym problemem jest budowa sieci kanalizacyjnej. Chociaż na ten cel angażuje się dość duże pieniądze, to ciągle w wielu miejscach nieczystości spływają do studzienek kanalizacyjnych, a czasami wprost do rowów.
   Samorząd obecnej kadencji podjął starania, aby układanie sieci kanalizacyjnej znacznie przyspieszyć. - Wraz z miastem Tarnowem, gminami Skrzyszów i Wierzchosławice - o czym zresztą już donosiły tarnowskie media - opracowaliśmy program uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej o nazwie "Czysty Dunajec". Ubiegamy się o 30 milionów euro z unijnego programu ISPA. Komisja Europejska zaopiniowała go pozytywnie. Przygotowaniem dokumentacji zajmuje się Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który deklaruje zwrot 75 proc. kosztów sporządzenia Studium Wykonalności - mówi wójt gminy Tarnów, Piotr Molczyk. Gdyby ten program udało się zrealizować, to - według wójta Piotra Molczyka - byłby to skok
o jakieś dwadzieścia lat. W ciągu najbliższych trzech lat dokończone zostałoby układanie sieci kanalizacyjnej w największym sołectwie w gminie, liczącym ok. 6 tys. mieszkańców - Woli Rzędzińskiej, a także w Tarnowcu i Koszycach Małych. Być może uda się także skanalizować Radlną, Błonie i Białą.
   Gmina Tarnów ze swojego budżetu będzie musiała wyasygnować jedynie 30 proc. kosztów przedsięwzięcia - 70 proc. pójdzie z funduszu ISPA. Jednak, jeśli zaciągnięty zostanie kredyt z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Śsrodowiska, w połowie umarzalny po osiągnięciu efektu ekologicznego, to w rzeczywistości gmina sfinansuje jedynie 15 proc. inwestycji.
(AM)