Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skończą zabezpieczanie nowohuckiej skarpy

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Na wiosnę ruszy drugi etap prac na nowohuckiej skarpie
Na wiosnę ruszy drugi etap prac na nowohuckiej skarpie fot. Joanna Urbaniec
Prace w rejonie parku Żeromskiego rozpoczną się wiosną, a koparki wjadą dopiero zimą.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ogłosił przetarg na firmę, która ma ostatecznie zabezpieczyć nowohucką skarpę przed osuwaniem. To drugi etap robót, które wykonano na kilku odcinkach w 2014 roku.

- Będziemy kontynuować poprzednie prace na całej długości m.in. zdejmować warstwę gruntu, zabezpieczać skarpę palami i robić odwodnienie, by woda nie spływała po osuwisku - tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT. Na koniec na skarpę dosypią ziemi i wypielęgnują zieleń. W tym roku przewidziano na to 564 tys. zł.

Ponieważ prace odbywają się w rejonie Łąk Nowohuckich, które są chronione jako obszar Natury 2000, nadzór nad tą inwestycją będzie miała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Zgodnie w pozwoleniem, wydanym jeszcze przed pierwszym etapem w 2013 roku, firma, która będzie prowadzić prace przy umocnieniu skarpy może wjechać z ciężkim sprzętem dopiero w okresie od grudnia do połowy marca. Koparki muszą być w dobrym stanie technicznym, tak żeby np. nie wyciekało z nich paliwo. Dla sprzętu można będzie zrobić drogę technologiczną o szerokości 3,5 metra.

- Budując ją, trzeba zastosować maty z geowłókniny pod wysypkę żwirową - wyjaśnia Monika Kozieł z RDOŚ. Po zakończeniu zabezpieczania skarpy, trzeba będzie teren u podnóża skarpy, wykorzystany pod drogę technologiczną, doprowadzić do stanu pierwotnego, tak, żeby żwir nie wymieszał się z ziemią. Pracownicy muszą też kontrolować jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu prac, czy na skarpie nie pojawiają się obce gatunki roślin, które nie powinny rosnąć w tym miejscu.

Potrzeba czy rozrzutność?

Tymczasem Stowarzyszenie Łąki Nowohuckie twierdzi, że zaplanowane przez urzędników prace to marnowanie publicznych pieniędzy. - Wszystkie roboty, które do tej pory wykonano i które zamierza się wykonać w najbliższym czasie są zbędne i wręcz szkodliwe - twierdzi Jerzy Skibiński ze Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie. - Skarpa zawsze była stabilna. Osuwiska pojawiły się tylko w tych miejscach, gdzie zostały sprowokowane lub wymuszone przez roboty budowlane - zaznacza ekolog. Według niego w pierwszym etapie wydano za dużo pieniędzy na stabilizację skarpy (3 mln zł). Sam kilka lat temu proponował inne i tańsze rozwiązanie. Chodziło o nasypanie materiału od góry, co byłoby nieinwazyjną metodą, a na wykonanie takiego nasypu wystarczyłoby ok. 200 tys. zł.

Jednak dr Piotr Nescieruk, geolog monitorujący osuwiska z Państwowego Instytutu Geologicznego w Krakowie uważa, że ustabilizować osuwisko może jedynie palowanie skarpy. - Ono nie zmieni warunków przyrodniczych w tym rejonie, a zatrzyma postępującą degradację osuwiska - mówi dr Piotr Nescieruk. - Samo nasypanie materiału nie zabezpieczy osuwiska, a nasyp zostanie podmyty. Nie da się także zrobić tego z poziomu trawnika, dlatego droga technologiczna jest konieczna. Naturalny sposób niestety by się tu nie sprawdził. Tylko palowanie, odtworzenie skarpy i jej odwodnienie pozwoli ją solidnie zabezpieczyć - zaznacza dr Nescieruk.

Geolog podkreśla też, że jedynym inwazyjnym działaniem jest budowa drogi technologicznej dla ciężkiego sprzętu, ale, jeśli zostanie wykonana zgodnie ze wskazówkami RDOŚ, nie ma powodu do obaw. Jeśli nie będzie takich jak w 2010 roku katastrofalnych opadów deszczu, które oberwały skarpę, zaplanowane rozwiązanie zda egzamin i dalsze osuwanie już nie będzie jej zagrażać.

Nowy ubytek w skarpie

Ekolodzy ze Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie zwracają także uwagę na inny ważny ubytek w rejonie nowohuckiego użytku ekologicznego. Woda deszczowa wypłukuje tam skarpę między os. Centrum E a Nowohuckim Centrum Kultury. - Erozja wodna spowodowała, że skarpa cofnęła się w tym miejscu o trzy metry, trzeba ten trawnik dobrze wyprofilować, by woda równomiernie spływała a nie gromadziła się na środku i drążyła ziemię - mówi Jerzy Skibiński.

Urzędnicy z ZIKiT zapewniają, że ten problem usuną, robiąc kompleksowe odwodnienie skarpy w ramach II etapu stabilizacji osuwiska. Prace mają rozpocząć się już na wiosnę, a zakończyć latem 2018 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski