Granatowe kurtki, biała koszula i czerwone krawaty. A w rękach czytniki do kart miejskich. Tak wyposażeni kontrolerzy biletów równo rok temu ruszyli do walki z gapowiczami. - Przed nami było mnóstwo niepewności. Nie wiedzieliśmy, czy pomysł umundurowanych kontrolerów się uda - podkreślił Sławomir Pujszo z firmy Renoma.
WIDEO: Sławomir Pujszo z firmy Renoma
Autor: Piotr Drabik
Ta spółka z Sopotu rok temu wygrała przetarg na prowadzenie kontroli i przejęła ten obowiązek od Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Urzędnicy postawili przed Renomą wymóg nie mniej niż 15 tys. kontroli miesięcznie i wystawienia w tym czasie co najmniej 6 tys. mandatów (w lecie 4,2 tys.). W sumie wystawili ok. 62 tys. mandatów.
Na 125 kontrolerów Renomy, 50 podczas pracy jest ubranych w mundury. - Ten pomysł jak najbardziej się przyjął, a kontrolerzy nie tylko sprawdzają bilety, ale również służą pomocą, przykładowo zagranicznym turystom - wyjaśnił Łukasz Franek, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Z efektów swojej pracy zadowolona jest również Renoma.- Średnio w miesiącu prowadzimy o prawie dwa tysiące kontroli więcej, niż zakłada umowa z ZIKiT-em - poinformował Sławomir Pujszo.
W ciągu roku kontrolerzy sprawdzili więc znacznie więcej pasażerów, niż zakłada kontrakt z władzami Krakowa (24 tys. kontroli ponad normę). Za nie Renoma od miasta nie otrzyma ani złotówki. ZIKiT płaci firmie tylko za kontrole wyznaczone w umowie (w sumie 37 mln zł w latach 2016-2020).
Sopocka firma zajmuje się również windykacją wypisanych mandatów. - Nasza skuteczność w tym zakresie sięga 59 procent - informuje Marcin Bonisławski z Renomy. Wszystkie pieniądze, które firma wyegzekwuje od gapowiczów, trafiają do budżetu miasta. Przez ostatni rok nazbierała się kwota ponad 5 mln 68 tys. zł.
Nie brakowało również skarg na pracowników Renomy. Z powodu zbyt nachalnej kontroli wpłynęło ich łącznie 74. - Dalszy bieg nadaliśmy tylko sześciu skargom - wyjaśnił Marcin Bonisławski. Skargi dotyczyły głównie zarzutów wobec zachowania kontrolerów. Jak dodaje Marcin Bonisławski, nie było przypadków zarzutów naruszenia nietykalności pasażerów.
Pracownicy Renomy sprawdzają również, ilu kierowców korzysta z darmowej komunikacji miejskiej podczas smogu. - Według naszych szacunków, w tych dniach każdym autobusie i tramwaju podróżowały średnio dwie osoby, pokazujące podczas kontroli dowód rejestracyjny - powiedział Marcin Bonisławski. Zaznaczył, że w dniach z darmową komunikacją Renoma nie prowadzi większej liczby kontroli niż zwykle.
Pracownicy Renomy sprawdzają bilety nie tylko w krakowskiej komunikacji miejskiej. W zeszłym roku wszyscy przeszli kursy pierwszej pomocy. - One naprawdę się przydały. Przed miesiącem pomogliśmy mężczyźnie, który potknął się na przystanku. Rozciął sobie głowę, a my przed przyjazdem ratowników udzieliliśmy mu pomocy - opowiada nam Łukasz, jeden ze 125 kontrolerów Renomy.
Sopocka firma będzie sprawdzać bilety w Krakowie przez kolejne trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?