Skóra zniszczona słońcem

Dr Iwona Kaczanowska radzi, aby na zniszczoną słońcem skórę stosować preparaty wzmacniające i nawilżające Fot. EKT

Zauważamy przebarwienia, przybyło znamion barwnikowych, zwanych pieprzykami, a skóra stała się sucha i odwodniona. Okazuje się, że nasze przyrzeczenia o umiarkowanym dawkowaniu słońca latem i stosowaniu kremów z filtrami poszły w niepamięć. Polki nie chcą mieć jasnej karnacji i uwielbiają się opalać! Coraz częściej też wyjeżdżamy na wakacje do południowych krajów, gdzie słońce grzeje znacznie mocniej, niż w Polsce, a skutki tego nasza skóra skutki może odczuć dopiero po latach. Mieszkańcy innych stref klimatycznych, np. Afrykanie, Arabowie, Azjaci czy Latynosi, mimo że mieszkają w słonecznych krajach, nie chorują tak często na nowotwory skóry, która genetycznie przystosowana jest do większych dawek promieni. Ludzie północy odwrotnie, muszą chronić skórę przed promieniowaniem. Ale nie możemy całkowicie unikać słońca. - Korzystanie ze słońca, ale umiarkowane jest wskazane, ponieważ ma ono dobroczynny wpływ na nasz organizm. Dostarcza witaminę D i światło, przy którym lepiej funkcjonujemy, działa również antydepresyjne. Jednak nie wolno dopuszczać do poparzenia skóry, co często dzieje się na początku urlopu, kiedy panie chcą się szybko opalić - mówi dermatolog, dr med. Iwona Kaczanowska. I radzi osobom wybierającym się we wrześniu na południowe plaże, aby dawkowały słońce, nosiły nakrycia głowy i koniecznie smarowały skórę preparatami z wysokim filtrami według zasady: im jaśniejsza karnacja, tym wyższy faktor i krótszy czas opalania. Najlepiej byłoby, aby zamiast intensywnego opalania sięgnęły po kremy brązujące. Promienie słoneczne nie mają żadnych skrupułów, przenikają przez naszą skórę, czyniąc w niej często trwałe szkody. Promienie UVA odpowiedzialne są za starzenie się skóry, a UVB mogą wywołać nowotwory skóry, z których najgroźniejszym jest czerniak. Może objawić się po latach, zwłaszcza u osób, które w dzieciństwie były mocno poparzone słońcem. Wywołuje też rumień i pękanie naczyń krwionośnych, powodując trudne do usunięcia pajączki.
Jak naprawić skórę zniszczoną wakacyjnym słońcem? - Koniecznie stosować preparaty wzmacniające i poprawiające strukturę skóry, np. skuteczny jest terproline czy synchroelast, który niedawno pojawił się w polskich aptekach. Jest też sporo nawilżających polskich preparatów, jak cerkobalm, cetatphil, iwostin. Podstawą pielęgnacji skóry jest złuszczanie naskórka. Warto podczas kąpieli, z dodatkiem np. olejków, poświęcić na peeling trochę czasu - radzi dr Kaczanowska.
Specjalnej pielęgnacji wymaga skóra wrażliwa i alergiczna, na którą niedawno włoscy naukowcy z firmy General Topics znaleźli skuteczny sposób. Na trwającej od wczoraj do soboty Europejskiej Akademii Dermatologicznej w Paryżu zaprezentują nowe odkrycie: niesterydowy, działający przeciwzapalnie krem do twarzy i ciała o nazwie sensicure. Wcześniej, na wrześniowym Ogólnopolskim Zjeździe Dermatologicznym w Poznaniu, preparat poznali polscy lekarzy. Krem nie tylko regeneruje alergiczną skórę, ale znacząco łagodzi skutki uczuleń, m.in. na słońce. Preparat ten trafił już na polski rynek. Jest sprzedawany wyłącznie w aptekach.
Dr Kaczanowska przypomina też o konieczności regeneracji włosów wysuszonych słońcem i morską wodą. Warto przeprowadzić kurację odżywczą. - Nie zapominajmy także o stopach, które zazwyczaj traktujemy po macoszemu. One po wakacjach też są mocno wysuszone, a wcieranie w nie kremów będzie formą masażu i dodatkowo pomoże w lepszym ukrwieniu skóry - dodaje pani doktor.
Jeśli mamy trochę czasu i zasobniejszą kieszeń, to warto skorzystać ze specjalistycznych zabiegów pielęgnacyjnych w gabinetach. Kosmetyczka lub lekarz doradzą najodpowiedniejsze dla nas rodzaje peelingów i masek na ciało. (EKT)