Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skorża czeka na prawego obrońcę

TYM
Trener Maciej Skorża Fot. Piotr Tymczak
Trener Maciej Skorża Fot. Piotr Tymczak
TRENER WISŁY. - Taką gra jaką pokazaliśmy nie wywalczymy awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W tej chwili jednak świadomie nie jesteśmy w najwyższej formie. Dopiero ją wykuwamy. Na pewno potrzeba nam jeszcze trochę czasu. Przede wszystkim musi być więcej świeżości, której brakuje nam najbardziej - powiedział trener wiślaków Maciej Skorża po meczu HNK Rijeka.

Trener Maciej Skorża Fot. Piotr Tymczak

- Gramy co trzy dni. Muszę o tym pamiętać. Dlatego mieliśmy taki plan, że trzon drużyny zagra przez 60 minut. Pierwsza połowa była dobra, gra wyglądała przyzwoicie z obu stron. W drugiej połowie zaczął się robić chaos i nie wniosła ona takiej wartości szkoleniowej oraz taktycznej - dodał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".
Skorżą był zadowolony z pierwszego występu w Wiśle Słoweńca Andraza Kirma. - Jak na pierwszy mecz Andraz wypadł bardzo obiecująco, miał asystę przy pierwszej bramce. Jest to aktywny zawodnik, bardzo ruchliwy, szybki - o to nam chodziło. Oby jak najszybciej udało się nam go wkomponować w drużynę. Myślę, że będziemy mieli szybko pożytek z jego gry. Sytuacja meczowa będzie od niego wymagała, aby grał raz na jednym, raz na drugim skrzydle. Myślę, że na obydwóch wypada dobrze - podkreślił Skorża.
Trener wiślaków obrze ocenił również postawę testowanego bramkarza Adisa Nurkovicia: - Na pewno po tym meczu zapiszemy plus przy jego nazwisku. Bronił dobrze, pewnie. Jego akcje idą w górę. Nie chcę jednak jeszcze ferować wyroków w sprawie jego transferu. Chcielibyśmy jeszcze obejrzeć jednego bramkarza, którego mieliśmy wcześniej zakontraktowanego i ma przyjechać na nasz obóz. Jeżeli to nie będzie bramkarz lepszy od Adisa, to może wtedy klamka zapadnie.
Skorżą przyznał natomiast, że swojego występu do udanych nie może zaliczyć testowany brazylijski napastnik Vinicius: - Faktycznie nie był to najlepszy mecz w jego wykonaniu. Być może jednak zostanie do końca zgrupowania. Jest to zawodnik, który raczej potrzebuje więcej miejsca, a nie było go w tym meczu z przodu za wiele.
Skorża dodał, że klub wciąż poszukuje zawodnika na prawą obronę. Nie wykluczył, że może nim być Brazylijczyk Carlinhos, który w czerwcu przeszedł testy medyczne w Krakowie. - Wciąż poszukujemy zawodnika, który mógłby nam pomóc stosunkowo szybko. Człowieka, który jest w treningu i pasowałby swoimi predyspozycjami do gry naszej drużyny. Potrzebujemy obrońcy dynamicznego, szybkiego, ofensywnego, włączającego się do akcji, umiejącego dośrodkować. Jeżeli takiego znajdziemy, to chciałbym, żeby taka osoba do nas dołączyła - mówił trener Skorża.
W drużynie potrzebny jest jeszcze jeden środkowy obrońca. Skorża nie chciał jednak komentować doniesień związanych z przyjściem do Wisły byłego zawodnika krakowskiego klubu 31-letniego Mariusza Jopa, który od 5 lat występuje w FK Moskwa. W przypadku obsady środka obrony wciąż jest również temat 22-letniego Brazylijczyka Davida Braza, który mógłby przyjść na zasadzie wypożyczenia z Panathinaikosu Ateny.
Mecz Wisły z HNK Rijeka w Heiligenkreuz przyjechał oglądnąć sztab szkoleniowy Legii Warszawa, która jest na obozie w pobliskiej miejscowości Jennersdorf. Przed spotkaniem trener Skorża porozmawiał ze szkoleniowcem legionistów Janem Urbanem.
Trener Wisły powiedział: - Zawsze miło pogawędzić z kolegami po fachu. Z reguły spotykamy się w momentach, w których gramy ze sobą. Cieszę się, że mogliśmy się spotkać, uścisnąć sobie ręce i porozmawiać bez stresu.
(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski