Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skorża nie pomógł Lechowi

Tomasz Bochenek
Maciej Skorża związał się z Lechem trzyletnim kontraktem
Maciej Skorża związał się z Lechem trzyletnim kontraktem WOJCIECH WOJTKIELEWICZ
Prawie dwa i pół roku nie było Macieja Skorży w ekstraklasie. Debiutując w roli trenera Lecha, były szkoleniowiec m.in. Wisły i Legii poległ w Białymstoku.

Jagiellonia Białystok1 (1)
Lech Poznań 0

Bramka: 1:0 Piątkowski 5.

Jagiellonia: Drągowski - M. Baran, PazdanI, MaderaI, Wasiluk - Grzyb, Gajos - P. Frankowski, Quintana (85 Dzalamidze), Tuszyński (76 Romanczuk) - Piątkowski (90+1 J. Pawłowski).

Lech: Kotorowski - Wołąkiewicz (82 Formella), M. Kamiński, Wilusz, Douglas - Jevtić, TrałkaI - Lovrencsics, Kownacki (60 Keita), S. Pawłowski - Sadajew (46 Ubiparip).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 7350.

W pierwszej połowie postawa lechitów ocierała się o protest przeciwko nowemu trenerowi. Bo gdy Mateusz Piątkowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji ligowych strzelców (dla Marka Wasiluka brawa nie tylko za asystę, ale i cały mecz), ze strony poznaniaków nie było żadnej reakcji. Bartłomiej Drągowski, 17-latek w bramce "Jagi", wysilić musiał się dopiero na początku drugiej połowy, kiedy szarżował Szymon Pawłowski.

Skorża postawił na bramkarza starszego o... 21 lat. W ataku Lecha nieudany debiut zaliczył sprowadzony z Lechii Zaur Sadajew.

- Niektóre moje decyzje personalne były podejmowane trochę na wyczucie, bez wiedzy, jak zawodnicy mogą zachować się w danej sytuacji - mówił szkoleniowiec "Kolejorza". - Nie pomogłem dziś drużynie. Okazało się, że moi piłkarze nie zdołali zrealizować mojego pomysłu na grę - dodał.

Trener białostoczan Michał Probierz stwierdził: - Dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce. Zabrakło nam doświadczenia, żeby dobić przeciwnika.

Legia Warszawa 4 (3)
Śląsk Wrocław3 (1)

Bramki: 1:0 Radović 13, 2:0 Junior 21, 2:1 Mila 34, 3:1 Junior 42, 3:2 Pich 49, 4:2 Radović 85, 4:3 F. Paixao 90.

: Kuciak - Broź, Junior, Rzeźniczak, Brzyski - Jodłowiec, Vrdoljak - ŻyroI (88 Szwoch), Duda (90 Saganowski), KucharczykI - Radović.

Śląsk: Pawełek - Zieliński, Celeban, HołotaI, Dudu - Danielewicz (67 Hateley), DroppaI (88 Calahorro) - F. Paixao, Mila, Pich (78 Ostrowski) - Machaj.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 16 187.

Legia miała w I połowie dwa rzuty rożne. Oba wykonał Tomasz Brzyski, a Dossa Junior wbijał piłkę do siatki.- Nie mamy wysokich zawodników. Odszedł Kokoszka, kontuzjowany jest Marco Paixao, dziś fizyczne pojedynki przegrywał Celeban - komentował trener Śląska Tadeusz Pawłowski.

Goście też raz po raz znajdowali luki w obronie rywali, w całym meczu oddali 23 strzały - o dziesięć więcej niż Legia. Przy stanie 3:2 Mateusz Machaj trafił w poprzeczkę. - Byliśmy lepsi - ocenił Pawłowski.

Górnik Zabrze1 (1)
Piast Gliwice 2 (1)

Bramki: 0:1 Badia 2, 1:1 Danch 27, 1:2 Szeliga 84.

Górnik: Steinbors - Sadzawicki, Danch, GancarczykI (90 Szeweluchin) - Gergel, JeżI, R. SobolewskiI, Madej (71 Oziębała), Łuczak (65 Plizga), KosznikI - Zachara.

Piast: Cifuentes - Klepczyński, HorvathI, Osyra, Piotr Brożek - Podgórski, Radosław MurawskiI, Martinez (57 Hanzel), Badia (80 Iżvolt) - Jurado (66 B. Szeliga), Wilczek.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 3000.

- Piłka nożna to prosta gra. Wystarczy być skutecznym w 3-4 sytuacjach, które się stworzy i wtedy się wygrywa. Dobrze zorganizowany w obronie Piast liczył na kontry, co przy naszym rozkojarzeniu okazało się skuteczne - podsumował Józef Dankowski, który na meczach Górnika udaje trenera zabrzan (ten prawdziwy, Robert Warzycha, nie posiada licencji).
Pierwsze w historii zwycięstwo Piasta w Zabrzu były efektem akcji rezerwowych: dośrodkował Matej Iżvolt, a gola zdobył Bartosz Szeliga.

GKS Bełchatów 1 (1)
Lechia Gdańsk1 (0)

Bramki: 1:0 Ślusarski 37, 1:1 Grzelczak 90+1.

Bełchatów: Malarz - Basta, BaranowskiI, Telichowski, Mójta - Michał Mak (88 Wroński), Szymański, G. Baran, Komołow (86 Poźniak), Bartosiak (58 Prokić) - Ślusarski.

Lechia: Trela - PietrowskiI (83 Grzelczak), Janicki, Bougaidis, Leković - Makuszewski, Łukasik, Vranjes, Malbasić (46 Wiśniewski) - Colak, Friesenbichler (71 Nazario).
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 3500.

Pięknym strzałem w ostatniej chwili meczu Piotr Grzelczak uchronił Lechię od porażki. Czy również trenera Joaquima Machado od utraty pracy?

Mecze piątkowe

Zawisza Bydgoszcz 2 (0)
Wisła Kraków 4 (1)

Bramki: 0:1 Wójcicki 1 samob., 1:1 Carlos 58, 2:1 Wagner 60, 2:2 Brożek 75, 2:3 Stępiński 79, 2:4 Stilić 89 karny.
Zawisza: Sandomierski - Argyriou, Micael, Miranda, Ziajka - Wagner (85 Mica), DrygasI, Wójcicki, KaduI, Carlos (78 GeworgianI) - Vasconcelos (66 Alvarinho).

Wisła: Buchalik - BurligaI, CzekajI, Dudka, Sadlok - Uryga (68 Sarki) - Garguła (59 Stępiński), Jankowski, Stilić, Boguski (90+1 Lech) - Brożek.

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 2653.

Pogoń Szczecin 1 (0)
Ruch Chorzów1 (1)

Bramki: 0:1 Kuświk 31, 1:1 Dąbrowski 90+1.
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, M. Dąbrowski, MatrasI, Matynia - Rafał MurawskiI, RogalskiI (62 Zwoliński) - Frączczak, Murayama (46 Okuno), Małecki (62 Kun) - Robak.

Ruch: K. KamińskiI - Kuś (90 Szyndrowski), M. MalinowskiI, Stawarczyk, Dziwniel - Surma, BabiarzI - Kowalski, StarzyńskiI, Zieńczuk (84 Chovanec) - KuświkI (71 E. Visnakovs).

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 5829.

Nasz ekspert
Stefan Białas

Wisła, nie oddając w I połowie celnego strzału, prowadziła z Zawiszą 1:0, a powinna była po 10 minutach zapewnić sobie zwycięstwo. Mecz w Bydgoszczy przypominał mi spotkanie krakowian z Lechem. Też skończyło się dla nich szczęśliwie, choć wtedy także przestoje w grze sprawiły, że wiślacy musieli kończyć mecz ciężką walką o odzyskanie prowadzenia. A mogli tego uniknąć. Przecież stwarzają sytuacje, grają bardzo dobrze.

Z Bydgoszczy na pewno zapamiętamy przepiękną bramkę Pawła Brożka. Powiem tyle: tak strzelają najlepsi snajperzy na świecie.

Potencjał ofensywny Wisła ma ogromny. W tym meczu bardzo dobre zmiany dali Emmanuel Sarki i Mariusz Stępiński. To, że zmiennicy odgrywają ważne role nie powinno dziwić, po sprowadzeniu Stępińskiego wzrosła rywalizacja o miejsce w składzie.
Czego spodziewam się w niedzielnym meczu Wisły z Legią? Cóż, warszawianie w ofensywie są też bardzo mocni, ale w obronie, co pokazało teraz spotkanie ze Śląskiem, jest znacznie gorzej. Na pewno starcie w Krakowie będzie trudniejszym dla Legii. Jej piłkarze będą mieli bardzo mało czasu na odpoczynek po meczu z Lokeren, który skończy się w czwartek o godz. 23. Pod tym względem Wisła będzie miała dużą przewagę.

Jeśli chodzi o Cracovię, to największy wkład w zwycięstwo nad Łęczną ma Krzysztof Pilarz. Ustawiał się bardzo dobrze przy strzałach, szczęście też mu dopisało. Z kolei Miroslav Covilo potwierdził, że jest zawodnikiem, na którego można liczyć, czasami jego wejścia są może zbyt ostre, ale wynikają z tego, że gra z ogromną determinacją. I dużo bardziej odpowiedzialnie od innych defensywnych pomocników "Pasów". Bo w sobotę Cracovia dała sobie strzelić gola według znanego już schematu - po stracie piłki przy wyprowadzeniu własnej akcji. To najpoważniejsza "choroba" tego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skorża nie pomógł Lechowi - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski