Związany od siedmiu lat z polską ligą Słowak, a od pięciu sezonów występujący w oświęcimskiej Unii, nie tak dawno przyjął polskie obywatelstwo. Musiał jednak oddać słowacki paszport, bo takie panują w jego kraju przepisy. – Wolałem postąpić zgodnie z przepisami, bo gdybym tego sam nie zrobił, mógłbym się narazić na nieprzyjemności, czyli karę grzywny – zdradza popularny w Oświęcimiu „Tabo”. – Wcześniej czy później odpowiednie służby doszłyby do __tego, że przyjąłem polskie obywatelstwo – dodaje, zaznaczając, że może odzyskać słowacki paszport, ale dopiero po ośmiu latach.
Powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski dostał szybciej niż się spodziewał. –_ Spełniło się moje marzenie. A po sparingu w Tychach, otwierającym dla Unii okres gier kontrolnych, miałem tylko luźną rozmowę z trenerem kadry Jackiem Płachtą _– wspomina Tabaczek.
Dlaczego zatem nie pojechał do Drezna? Musiał opuścić zgrupowanie poprzedzające wyjazd na niemiecki turniej.
– Włamano się do mojego mieszkania na Słowacji. Wiele nie skradziono, ale złodzieje nieco je zdewastowali. Musiałem pewne sprawy szybko uporządkować. Fakt, skradli mi marzenie reprezentacyjnego debiutu _– mówi z przekąsem „Tabo”. – _Mam nadzieję, że ten incydent nie położy się cieniem na mojej reprezentacyjnej przygodzie i otrzymam kolejne powołanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?