Nietypowy maluch miał być jedną z atrakcji niedzielnej imprezy motoryzacyjnej. W sobotę właściciel zaparkował go na terenie dawnej rafinerii przy ul. Fabrycznej w Limanowej. To właśnie tam w niedzielę odbył się pierwszy w mieście TuningFest Motoshow.
- Do kradzieży doszło w nocy z soboty na niedzielę. Gdy z samego rana okazało się, że maluch zniknął od razu powiadomiliśmy policję i zaczęliśmy poszukiwania na własną rękę - relacjonuje Łukasz Latoś, organizator imprezy.
Pomarańczowy fiat był nietypowy, bo właściciel go zmodyfikował. Jego koła skręcały w przeciwnym kierunku do ruchów kierownicą. Trudno się go prowadziło. Na tym miała polegać jedna z zabaw w czasie pokazu.
- Całą niedzielę szukaliśmy tego auta na własną rękę - dodaje Piotr Musiał, radny Limanowej i współorganizator TuningFest Motoshow. Sprawdzono każdy trop, nawet w Żegocinie, bo były informacje, że tam ktoś widział malucha. Trop okazał się fałszywy. Wczoraj po godz. 10 druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Laskowej wyciągnęli z koryta potoku w Laskowej Górnej skradzione auto. Samochód został zniszczony.
- Mieliśmy cichą nadzieję, że znajdziemy go w nienaruszonym stanie - mówi Musiał. - Teraz liczymy, że policja ustali sprawców kradzieży, którzy nie tylko zostaną surowo ukarani, ale też zwrócą właścicielowi pieniądze za zniszczone auto. My oczywiście nie uciekamy od odpowiedzialności i jeśli będzie trzeba zapłacimy za to auto.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć policjanci wiedzą, kto dokonał kradzieży. Mieli się do niej przyznać mężczyźni, którzy wskazali miejsce porzucenia samochodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?