– Śląsk będzie faworytem niedzielnego meczu?
– Kto jest faworytem, to jest nieważne, wszystko i tak zweryfikuje boisko. Nie zastanawiam się więc nad tym, komu się daje więcej szans. Mam nadzieję, że wygramy.
– Wasze mecze nie nastrajają optymistycznie, przegraliście cztery ostatnie sparingowe spotkania...
– Mecz z Tychami można potraktować jako ostrzeżenie przed ligą, ale każdy ma przekonanie, że w spotkaniu o stawkę będzie inaczej.
– To tylko wasze życzenia, czy jest to realne?
– Graliśmy w Polsce dwa sparingi z ekstraklasowymi drużynami – z Podbeskidziem łatwo wygraliśmy, z Jagiellonią co prawda przegraliśmy, ale w samej końcówce meczu. Byliśmy zdecydowanie lepsi, więc są przesłanki do tego, by wierzyć w zwycięstwo.
– Gdyby w lidze zdarzyła się taka seria – czterech porażek z rzędu – to każdy biłby na alarm, byłaby panika. Do sparingów podchodzi się inaczej?
– Tak, liga jest najważniejsza. Gdy wygramy w niedzielę, nikt nie będzie patrzył na mecze kontrolne. Często jest tak, że nie gra się optymalnym składem. Aczkolwiek zaskakująca była ta porażka. Myślę, że już wyciągnęliśmy z niej wnioski.
– Dobry start to połowa sukcesu – to truizm, ale trudno myśleć inaczej.
– Ciągle mamy nadzieje na pierwszą ósemkę, porażka by nas bardzo od niej oddaliła.
– Śląsk jest już bez Sebastiana Mili. To będzie gorszy zespół niż jesienią?
– Nie, przyszło do niego kilku zawodników. Marco Paixao jest w pełni zdrowy, nie ma co więc upatrywać naszej szansy w braku jednego, choć kluczowego zawodnika. Sądzę, że Śląsk będzie równie mocny jak jesienią.
– We Wrocławiu odebraliście gospodarzom punkty, byliście bliscy zwycięstwa.
– Patrzenie na to, co było pół roku temu, nie ma większego sensu. Nadzieję opieram raczej na tym, że okres przygotowawczy przepracowaliśmy dobrze i powinno to procentować. Będziemy dobrze wyglądali pod względem fizycznym i piłkarskim.
– Gdyby przyszło Panu zagrać na skrzydle, a nie w obronie, to ucieszy się Pan?
– Ucieszę się, gdy trener w ogóle wystawi mnie w składzie. Zobaczymy, jaka będzie jego koncepcja. Skrzydło mi też odpowiada. W ofensywie trzeba grać jak typowy skrzydłowy, a w obronie jak boczny obrońca w czwórce. Ta pozycja jest bardzo wymagająca i sądzę, że trener będzie często rotował zawodnikami o różnym charakterze. Jak trzeba będzie bardziej atakować, to pewnie będą grali po bokach piłkarze o charakterze pomocników. Gdy będziemy nastawieni na defensywę, nasz szkoleniowiec będzie wystawiał innych graczy.
– Ze Śląskiem trzeba będzie grać ostrożnie, czy wręcz zaatakować?
– Nie będziemy się otwierać przed meczem i rozbierać na czynniki pierwsze naszej gry, ale sądzę, że będzie ona odważna.
– Tęskni Pan już za ligą? Przerwa w rozgrywkach trwała aż dwa miesiące.
– Te przerwy są stanowczo zbyt długie. Każdy piłkarz czeka już na pierwszy gwizdek sędziego.
Nowak dostał 2 lata
ByŁy już Piłkarz Cracovii (rozwiązał kontrakt w grudniu), Dawid Nowak, został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną PZPN dwuletnią dyskwalifikacją. Kara jest wynikiem stosowania przez zawodnika niedozwolonej substancji – stanozololu, tzw. twardego sterydu. – Zawodnikowi przysługuje odwołanie do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl-u – powiedział przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej Mikołaj Bednarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?