O miejsca 7.-10.: Unia Oświęcim - KH Sanok 4-0 (2-0, 0-0, 2-0)
Sędziował Pachucki (Gdańsk). Kary: 24 -**12 min. Widzów: 700.Unia: Szałaśny - P. Noworyta, Chmelo, Wojtarowicz, S. Kowalówka, Modrzejewski - A. Kowalówka, Gabryś, Klisiak, Stachura, Radwan - Połącarz, Cinalski, Sękowski, Bibrzycki, Ziaja - Mortka, Adamus, Ryczko, Rudnicki
KH: Zborowski - Mazur, Vrtik, Radwański, Ćwikła, Maciejko - Wojtas, Rąpała, Demkowicz, Kostecki, Mermer - Smyczyński, Ciepły, Dżoń, Melicherczyk, Solon oraz Bulanda
Widać było, że hokeiści Unii przyłożyli się ostatnio na treningach do przećwiczenia kilku schematów gry w przewadze. W każdym razie zdały egzamin z Sanokiem. W 4 min wykorzystali pierwsze osłabienie rywali, zdobywając prowadzenie po strzale S. Kowalówki. W podobnych okolicznościach w 12 min wynik podwyższył Cinalski. Goście mogą mówić o szczęściu, że w pierwszej tercji nie stracili więcej goli.
W II tercji oświęcimianie zaczęli być niemal stałymi bywalcami na ławce kar, ale rywale nie potrafili takich szans wykorzystać, dobrze bronił Szałasny.
W końcówce Sanok jeszcze raz grał w podwójnej przewadze, ale także bez powodzenia. Po kilku kontrach gospodarzy w opałach znów był Zborowski. Pieczęć na wygranej oświęcimian postawił Wojtarowicz, który zaskoczył bramkarza strzałem z wysokości bulika.
(BK)**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?