AGH Kraków - Wisła Kraków 77:66 (18:18, 24:18, 14:21, 21:9)
Punkty: Maj 19, Krawczyk 16, Kalinowski 16, Kolka 9, Zych 6, Borówka 5, Podworski 4, Palmowski 2 - Dąbek 19, Zgłobicki 11, Kamecki 9, Kolber 9, Piotrowski 8, Chrabota 6, Żaczek 2, Murza 2.
Sędziowali: Marcin Gandor, Jarosław Szwadowski. Widzów: 400.
Zdecydowanym faworytem byli gospodarze, którzy po dwóch minutach derbów prowadzili 11:0. Trener Wisły Łukasz Kasperzec poprosił o czas i „Smoki” odzyskały wigor. Do końca pierwszej kwarty trwała wyrównana walka, a Wiśle udało się doprowadzić do wyrównania.
W drugich 10 minutach lepiej spisywali się gospodarze, których grę mądrze prowadził były wiślak Jakub Krawczyk, a pod koszami nie do zatrzymania był Maciej Maj. Podopieczni trenera Wojciecha Bychawskiego, niesieni dopingiem licznie zgromadzonych kibiców, wypracowali sobie sześciopunktową przewagę, ale nie tego oczekiwał szkoleniowiec AGH.
Derby rządzą się jednak swoimi prawami i w dalszej fazie Wisła znów odrobiła straty, a bardzo dobry mecz rozegrali Sebastian Dąbek i były gracz AGH Kamil Kamecki. Gdy rozpoczynała się czwarta kwarta, losy spotkania pozostawały sprawą otwartą. Do 35 minuty utrzymywał się wynik oscylujący wokół remisu. Wówczas bardzo ważną „trójkę” zdobył Damian Kalinowski, pika po jego rzucie odbiła się od tablicy i wpadła do kosza. Wówczas AGH wyszedł na siedmiopunktowe prowadzenie.
Trener Wisły poprosił o przerwę, ale tym razem rozrysowane akcje nie przyniosły powodzenia i w efekcie gospodarze odnieśli zwycięstwo różnicą 11 punktów.
- Musieliśmy zaryzykować i faulowaliśmy rywali. Gospodarze trafiali z rzutów wolnych, a my zagraliśmy zbyt nerwowo, by zwyciężyć - powiedział szkoleniowiec krakowskiej Wisły.
W zespole gospodarzy dobrze zagrał Tomasz Zych, który tym razem skupił się na rozgrywaniu i zanotował 9 asyst. Wspomniany Kalinowski rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie.
Stuprocentową skutecznością w rzutach za dwa punkty popisał się natomiast Robert Kolka. Gospodarze po raz kolejny udowodnili, że mając bardzo wyrównaną kadrę można wygrać mecz, w którym gra niekoniecznie układa się po ich myśli. Trener Bychawski umiejętnie rotował składem i to w końcówce przyniosło oczekiwany skutek.
Wisła ma na koncie jedno zwycięstwo, ale w najbliższej kolejce zagra z ostatnim w tabeli MKS II Dąbrowa Górnicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
