Profesor KUL, ks. Stanisław Bielecki w Miechowie
- Urodziłem się i wychowałem w Miechowie. Mieszkałem za kolejką wąskotorową, której już nie ma
Tam było moje dzieciństwo i moje lata szkolne. Rzadko dane było mi przemawiać do tak młodych słuchaczy, mówiłem przeważnie do starszych, studentów. Ale widać kiedyś trzeba zacząć - _mówił.
Ksiądz profesor jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego w Miechowie. Po studiach teologicznych w kraju przez 8 lat studiował w Rzymie.
- Czego nie zdołałem lub nie chciałem pojąć w Polsce, musiałem się długo uczyć poza jej granicami - żartował.
Po powrocie z Rzymu pracował w Olkuszu, a od 1985 roku do dziś wykłada na KUL - jest kierownikiem Katedry Teologii Pastoralnej, biblistą. Opowieść o uniwersytecie, w którym w 1985 roku było 3 tysiące studentów, a obecnie na wielu wydziałach jest ich 18 tysięcy, pozwoliła przejść do realizacji głównego tematu, jakim były "Biblijne korzenie chrześcijaństwa".
- Biblia jest wynikiem natchnienia. To niezwykła księga; dowód ścisłej współpracy między Bogiem i życiem. Słowo Boże i ludzkie, świętość i prawda - to wszystko składa się na Biblię oraz to, co w niej najważniejsze - sprawy naszego zbawienia. Dlatego tak ważne jest, aby zjednoczona w strukturach unijnych Europa opierała się na solidnych podstawach, pewnych podwalinach - akcentował.
W dalszej części młodzież mogła usłyszeć o najdawniejszych dokumentach pisanych; księgach, proroctwach, psalmach. Udowadniał, że syndrom barbarzyńcy ma swój początek jeszcze w czasach starożytnych.
- Gdy ktoś czegoś nie rozumie, chce to zniszczyć. I po prostu niszczy
To ma odniesienie również do naszych czasów _- mówił.
Tekst i fot. (WOJ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?