Sławomir Matras może wrócić do gry w sobotę

Sławomir Matras 18 sierpnia, w końcówce meczu "Jaskółek" z Siarką Tarnobrzeg, doznał poważnego urazu stawu skokowego. Dzięki pomocy dwóch tarnowskich fizjoterapeutów Leszka Janickiego i Mirosława Borawskiego, po długim i żmudnym leczeniu oraz rehabilitacji, pomocnik Unii Tarnów wraca do pełni sił.

- W sobotę, podczas meczu w Puławach, byłem już na ławce rezerwowych, nie rozgrzewałem się jednak na sto procent. Zajęcia z pełnym obciążeniem rozpocząłem dopiero od poniedziałku i powoli wchodzę w rytm treningowy. Na razie odczuwam jeszcze ból kontuzjowanej nogi, ale muszę przyznać, że z każdym dniem jest coraz lepiej. Tak jak Roger Radliński, który miał podobny uraz, podczas treningu zakładam na nogę specjalny stabilizator, mający za zadanie usztywnienie stawu skokowego. Zapobiega on na przykład odnowieniu się urazu w razie, gdybym krzywo stanął, poza tym sprawia, że podczas gry i treningów mogę czuć się pewniej - przyznał Sławomir Matras.

Szkoleniowiec tarnowian bardzo ostrożnie podchodzi do powrotu Matrasa na boisko. - Wszystko będzie zależało od tego, jak Sławek będzie się czuł po tygodniu treningów. Jest on na tyle doświadczonym zawodnikiem, że sam będzie wiedział, czy jest już gotowy do gry, czy jeszcze nie. Jeżeli czuje ból kontuzjowanej nogi to moim zdaniem lepiej jest odczekać tydzień dłużej niż wrócić do gry o dzień za wcześnie i narazić się na odnowienie kontuzji - stwierdził trener Unii Tomasz Kijowski.

Przypomnijmy, że obok Matrasa nadal niezdolni do gry są także Łukasz Jamróg, który cały czas leczy kontuzjowany staw skokowy, oraz Łukasz Kazik narzekający na uraz pachwiny. Do treningu wrócił natomiast obrońca Marcin Furmański.

Piotr Pietras