Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Nowak z ukraińskim paszportem będzie rozbudowywał ukraińskie drogi

Ryszarda Wojciechowska
Dawni partyjni koledzy mówią, że ukraińskie obywatelstwo jest dla Sławomira Nowaka zaszczytem
Dawni partyjni koledzy mówią, że ukraińskie obywatelstwo jest dla Sławomira Nowaka zaszczytem fot. Bartek Syta
Były minister transportu w rządzie PO został szefem Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy i przyjął obywatelstwo tego kraju. Nie oznacza to jednak, że Sławomir Nowak oddał polski paszport. I największa sensacja: w przeliczeniu na złotówki ma zarabiać ledwie 2 tys. zł

Sławomir Nowak został Ukraińcem. Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska przyjął obywatelstwo tego kraju, obejmując jednocześnie posadę pełniącego obowiązki szefa Ukrawtodoru, czyli Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy. Najwięcej komentarzy wzbudziła jednak nie sama posada, a przyjęcie ukraińskiego obywatelstwa. Zwłaszcza że prawo naszego wschodniego sąsiada nie pozwala na posiadanie dwóch paszportów. Zaczęto spekulować, czy były polityk PO, stając się Ukraińcem, przestał być Polakiem?

Próbowaliśmy to sprawdzić u źródła. Nowak odebrał wprawdzie telefon, ale tylko po to, by powiedzieć, że niczego nie będzie komentować. Na Twitterze zamieścił jedynie krótki wpis: „Przerwę męczarnie prawdziwych patriotów polskich. Przepraszam, że tak późno, ale nie miałem czasu. Nie zrzekłem się polskiego obywatelstwa”.

Sprawę wyjaśniła urzędniczka ambasady Ukrainy w Polsce. Stwierdziła, że prawo ukraińskie rzeczywiście nie pozwala na posiadanie drugiego obywatelstwa, ale w ustawie o przyjęciu obywatelstwa Ukrainy są wyjątki. Punkt 3 i 4 artykułu 9 tej ustawy nie dotyczy osób ważnych dla państwa ukraińskiego - powiedziała, dodając, że Nowak jest taką właśnie osobą. Dlatego jeśli zechce, może zachować podwójne obywatelstwo.

Nowak uważany jest za wańkę-wstańkę polityki. Kiedy już wydawało się, że jego kariera została zdmuchnięta jak świeczka, wracał do gry. Podobnie jak teraz. Tyle że tym razem zagra w biznesie.

Zaczynał jako licealista, pomagając w kampanii prezydenckiej Lecha Wałęsy. Potem został szefem Młodych Demokratów przy Platformie i jego kariera nabierała tempa. Zwłaszcza przy Donaldzie Tusku szedł jak burza. Ale pierwsze wybory do Sejmu przegrał. W sejmowych ławach zasiadł jednak w 2004 r., zajmując miejsce po ustępującym Januszu Lewandowskim, którego wybrano do europarlamentu. Gdy Tusk został premierem, Nowak otrzymał posadę w jego kancelarii i uznawany był za głównego PR-owca szefa rządu.

Po raz pierwszy kariera Nowaka zachwiała się w efekcie afery hazardowej. Nie był w nią bezpośrednio zaplątany, ale musiał odejść z Kancelarii Premiera. Nie potrzebował jednak dużo czasu, by odnaleźć się u prezydenta Bronisława Komorowskiego jako sekretarz stanu, wcześniej odpowiadając za zwycięską kampanię wyborczą tego polityka.

W 2011 r., gdy Platforma ponownie wygrała wybory, Nowak wszedł do rządu Tuska jako minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. I był nim do roku 2013. Podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczeń majątkowych. Nie wpisał tam drogiego zegarka. Afera skończyła się nie tylko dymisją, lecz także wyrokiem. W 2014 r. sąd skazał Nowaka na 20 tys. zł grzywny za zatajenie posiadania zegarka. Rok później sąd odwoławczy zmienił wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne i orzekając, że były minister ma zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. Wielu partyjnych kolegów Nowaka do końca trzymało jego stronę. Nawet wtedy, kiedy polityk zrzekł się mandatu poselskiego i odszedł z Platformy Obywatelskiej.

Na jakiś czas Nowak zniknął z życia publicznego. Jedynie tabloidowe media spekulowały na temat jego rzekomych posad, m.in. w Komisji Europejskiej w Brukseli. Nic z tego się nie potwierdziło.

Dawni koledzy partyjni mówią, że nadanie ukraińskiego obywatelstwa jest dla Nowaka zaszczytem. Agnieszka Pomaska uważa, że Nowak nie jest już politykiem, tylko prywatnym przedsiębiorcą. Dla niej ukraińskie obywatelstwo jest wyróżnieniem dla byłego członka Platformy. - Zdarzali się i zdarzają politycy z dwoma paszportami, a także z trzema, jak senator PiS Anna Maria Anders - zauważa Pomaska.

Czy Nowak poradzi sobie na Ukrainie? Posłanka PO przyznaje, że czeka go duże wyzwanie. Zwraca jednak uwagę, że jak się przejrzy ukraińską prasę, to widać, iż tam się Nowaka ceni, a problemy z zegarkiem są dla nich czymś w rodzaju science fiction.

Poseł Tadeusz Cymański patrzy na ten przypadek bez radości. Nawet z pewnym niesmakiem, jak mówi. Dla niego posunięcie z obywatelstwem ukraińskim jest kontrowersyjne. Zwłaszcza że w grę wchodzą pieniądze.

Minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelan na nieformalnym spotkaniu poinformował, że miesięczna pensja Nowaka wyniesie 10-12 tysięcy hrywien, czyli od półtora tysiąca do niecałych dwóch tysięcy złotych. I to wydaje się najbardziej szokujące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski