Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Peszko o ukaranych piłkarzach: Całą czwórkę przyjąłbym do Wieczystej

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Sławomir Peszko jest trenerem Wieczystej Kraków
Sławomir Peszko jest trenerem Wieczystej Kraków Tomasz Bochenek
Sławomir Peszko odniósł się do afery, która wydarzyła się w reprezentacji Polski U-17. Czterech piłkarzy przyłapanych w Indonezji na piciu alkoholu, tuż przed mistrzostwami świata zostało usuniętych z kadry przez trenera Marcina Włodarskiego. A jak w tej sytuacji zachowałby się Peszko, też już przecież trener, który jako piłkarz także pakował się w kłopoty? - Chciałbym, żeby mieli szansę naprawić swój błąd – stwierdził w Kanale Sportowym.

44-krotny reprezentant Polski, obecnie szkoleniowiec Wieczystej Kraków, był gościem „Zebrania zarządu” Kanału Sportowego, które odbyło się z udziałem publiczności w Gliwicach. I gdy poruszony został temat afery alkoholowej w kadrze U-17, Mateusz Borek zapytał: - Jak trener Peszko rozwiązałby tę sytuację?

- Jest mi bardzo przykro, że zostali tak mocno potraktowani, zlinczowani przez media, naprawdę… - stwierdził na początek Sławomir Peszko. - Aż to jest nie do wiary. Tak po piłkarsku, po ludzku jest im ich, ich rodzin…

Słowo „żal” nie padło, ale wiadomo, jaka była intencja. Bo Peszko kontynuował: - Chciałbym, żeby mieli szansę naprawić ten błąd, żeby ich od razu nie skreślić, schować do kosza. Ja wiem, że to była reprezentacja, że 17 lat… My też jeździliśmy na zgrupowania, mistrzostwa Europy czy świata, siedziało się po meczach w hotelu, różne rzeczy, analizowaliśmy przy piwie czy winie, i tak dalej. Nikt nigdzie nie wychodził na miasto, nie bił się… Natomiast ja całą czwórkę przyjąłbym do Wieczystej.

- Żeby ich odbudować, pokazać im: „Panowie – nie tędy droga. Kto jak kto, ale ja też popełniałem mnóstwo błędów, podobnych jak wy, ale wiem, ze wasza droga to musi być droga piłkarska” - i tak ich trzeba teraz ukierunkować – dodał Peszko.

Sam rzeczywiście jako piłkarz nie zawsze zachowywał się profesjonalnie. Bywało wręcz, że totalnie nieprofesjonalnie. W kwietniu 2012 roku przejazd taksówką po alkoholowej imprezie zakończył się dla niego spędzeniem nocy w komisariacie, dużymi kłopotami. Ówczesny selekcjoner reprezentacji Franciszek Smuda wyrzucił „Peszkina” z kadry, z tego powodu nie zagrał on na Euro 2012.

Teraz w Indonezji nagrabili sobie czterej siedemnastolatkowie: Jan Łabędzki, Filip Rózga, Oskar Tomczyk i Filip Wolski. Trener Marcin Włodarski tuż przed wielką imprezą odesłał ich do Polski.

- Nie wiem, tu nie ma dobrego rozwiązania... - przyznał Peszko, powtarzając jednak: - Ja bym ich zostawił. Pomijając to, że nie mógłbym dowołać zawodników. Zostawiłbym ich ze względu na to, żeby mieli szansę odkupić się drużynie.

- Ja daję drugą szansę. Dałbym swój przykład: że nie warto, panowie. Kierunek: piłka nożna, później będzie czas na inne rzeczy.

Sławomir Peszko zawodowo grał w piłkę do 37. roku życia. Karierę zakończył w Wieczystej Kraków. Od września 2023 roku jest trenerem tego zespołu, będącego liderem tabeli III ligi (gr. IV). Aspiracje klubu sięgają jednak ekstraklasy.

Reprezentacja Polski do lat 17 odpadła z mistrzostw świata po fazie grupowej. Polacy przegrali wszystkie mecze - z Japonią, Senegalem i Argentyną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sławomir Peszko o ukaranych piłkarzach: Całą czwórkę przyjąłbym do Wieczystej - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski