Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy badają sprawę łapówek w Ujastku

mp
Nowa Huta. Prokuratura Kraków Śródmieście-Zachód prowadzi śledztwo w sprawie brania łapówek przez ginekologa ze szpitala Ujastek. Lekarz miał żądać pieniędzy m.in. za opiekę i za wykonanie cesarskiego cięcia, choć zabieg jest refundowany przez NFZ.

Na ślad korupcji śledczy wpadli, badając inną głośną sprawę ginekologa Lecha K. ze Szpitala Uniwersyteckiego, który został w 2010 r. oskarżony o branie łapówek od pacjentek. Dobrowolnie poddał się karze w 2010 r.

W trakcie przesłuchań jedna z pacjentek zeznała, że zapłaciła ekstra za cesarskie cięcie w szpitalu Ujastek u innego ginekologa. Kobieta była jego pacjentką i konsultowała się w jego prywatnym gabinecie w centrum Krakowa. Lekarz pracował także w szpitalu Ujastek.

Pod koniec lipca 2007 roku zgłosiła się do tego szpitala, gdzie zakwalifikowano ją do cesarskiego cięcia. Zabieg przeprowadził jej ginekolog. Od męża i matki kobieta dowiedziała się, że lekarz zażądał za to 1 tys. złotych. Zapłacili mu na korytarzu.

Śledczy przesłuchali kolejne pacjentki lekarza. Opowiedziały, że żądał podobnych sum. W jednym przypadku miała to być opłata za "opiekę" w dniu porodu (cesarskie cięcie) w szpitalu. Propozycja padła w prywatnym gabinecie lekarza i tam też zostały wręczone mu pieniądze.

W innym przypadku pacjentka miała usłyszeć od lekarza: jeśli mam być osobiście przy tym porodzie w szpitalu, będzie to kosztować tysiąc zł. Zapłaciła.

Kolejna pacjentka opowiedziała prokuratorowi, że ginekolog zaproponował, że też bedzie uczestniczył w jej porodzie w szpitalu, nawet gdy nie bedzie go wtedy na dyżurze. Za taką usługę ekstra zażądał 1 tys. zł w dzień lub 2 tys. zł, gdyby poród zaczął się w nocy. Kobieta stwierdziła, że musi się skonsultować z mężem. W efekcie nic nie zapłaciła.

Śledczy przesłuchali na razie siedem pacjentek ginekologa, ale planują rozmawiać ze wszystkimi, którymi opiekował się od 2007 do 2010 r. To około 300 kobiet. Sprawa jest rozwojowa. Nikomu nie przedstawiono na razie zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski