Muszyńska prokuratura badająca okoliczności śmierci małżonków znalezionych jesienią 2014 r. we własnym mieszkaniu w Krynicy-Zdroju ma już pełną opinię biegłych.
Badanie toksykologiczne krwi nie wykazało obecności w niej alkoholu. Natomiast analiza ran zadanych nożem potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia, że 48-letnia kobieta raniona w lewy bark na pewno nie mogła sama zadać sobie ciosu. Takiej wersji biegli nie wykluczyli w przypadku jej 52-letniego męża, co jednak nie daje stuprocentowej pewności, że to on, na przykład po gwałtownej kłótni małżeńskiej, zabił kobietę, po czym popełnił samobójstwo.
- Opinia biegłych w kwestii śmiertelnych ran mężczyzny nie jest jednoznaczna i kategoryczna - podkreśla prokurator rejonowa z Muszyny Aleksandra Noga.
W październiku 2014 r., gdy leżące na podłodze zakrwawione ciała rodziców znalazł ich syn, który wrócił po lekcjach do domu, śledztwo wszczęto pod kątem zabójstwa. Nie można go wykluczyć, dopóki prokuratura nie zbada wszystkich dowodów. Śledczy czekają jeszcze na wyniki badania mechanoskopijnego śladów włókien pobranych z odzieży zmarłych tragicznie małżonków.
Muszyńscy prokuratorzy przesłuchali już wszystkie osoby, które mogły pomóc odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do tej wstrząsającej tragedii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?