NOWY SĄCZ. Kierowcy dostawali "białej gorączki"
Wczoraj rano skodą, dojeżdżającą do skrzyżowania ul. Żółkiewskiego i Grodzkiej, nawet nie wiedzieć kiedy zakręciło kilka razy.
- Makabra. Skrzyżowanie było nie posypane. Istna szklanka - mówi zdenerwowany pasażer. - Kolega jechał z prędkością nie większą niż 20 km na godzinę. Dobrze, że za kółkiem jeździ już lata i wie, co się robi w takiej sytuacji, ale mimo to wyrzuciło go na chodnik. Całe szczęście, że w tym momencie nikt tam nie szedł, bo mogło dojść do nieszczęścia.
Podobny obrazek powtarzał się wczoraj na większości ruchliwych skrzyżowań. Zimowe utrzymanie dróg w mieście spoczywa na Miejskim Zarządzie Dróg, który posypywanie ulic zlecił Sądeckiemu Zakładowi Obsługi Komunalnej. Wczoraj Czesław Żytkowicz, dyrektor MZD w Nowym Sączu otrzymywał mnóstwo interwencji, ze jest ślisko także i na chodnikach.
- Mamy podpisaną umowę z SZOK - _wyjaśniał Czesław Żytkowicz. - Rozumiem oburzenie kierowców i mieszkańców. Z przykrością przyznaję, że jest ślisko, zwłaszcza na skrzyżowaniach. Osobiście interweniowałem w SZOK, by sypali ulice i lepiej wywiązywali się z nałożonych na nich obowiązków. Jeśli sytuacja się nie poprawi, nie wykluczam, że za taki stan rzeczy wobec tego podwykonawcy zostanąwyciągnięte konsekwencje finansowe.
Mieszkańcy skarżyli się również, że na chodnikach można z powodzeniem jeździć na łyżwach. Tylko niektórzy administratorzy i zarządcy budynków poczuli się w obowiązku uprzątnąć z nich śnieg i lód.
- Zróbcie coś - prosił zdenerwowany sądeczanin. - Mnóstwo ludzi idzie z Urzędu Skarbowego do miasta chodnikiem ul. Mickiewicza. Kawałek odśnieżony, a po chwili brnie się w śniegowej bryi. Starsi ludzie muszą trzymać się pod rękę, by się nie przewrócić.
Za odśnieżanie tego chodnika odpowiadają: Urząd Wojewódzki, Telekomunikacja i - jak się dowiedzieliśmy - Zakład Energetyczny. Sprawdziliśmy. Dolna część ul. Mickiewicza była w miarę dobrze uprzątnięta, a górną odśnieżali pracownicy Urzędu Wojewódzkiego.
- Czyścimy i posypujemy swoją część _- tłumaczy Wiesław Kądziołka, kierownik Nowosądeckiego Zakładu Obsługi Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Dwóch ludzi pracuje od szóstej rano. Uprzątamy co chwilę śnieg nanoszony przez ludzi. Oby inni tak dbali o chodniki, jak my.
Za nieutrzymywanie we właściwym porządku chodników Straż Miejska może ukarać właściciela, albo administratora pesesji mandatem w wysokości 100 zł.
(MIGA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?