Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słomniki. Kary za nielegalny ubój

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zakłady wędliniarskie rzadko świadczą usługi dla rolników
Zakłady wędliniarskie rzadko świadczą usługi dla rolników Fot. Barbara Ciryt
Policjanci i inspektorzy weterynarii kontrolują rolników. W jednym z gospodarstw udowodniali właścicielowi, że uśmiercił trzodę chlewną w sposób niehumanitarny

Rolnik hodujący trzodę chlewną nie ma prawa sam ubijać żadnej sztuki, jeśli nie przeszedł szkolenia i nie ma w gospodarstwie warunków do takiej działalności. Przekonał się o tym ostatnio jeden z rolników w gminie Słomniki. 59-letni właściciel gospodarstwa został zatrzymany przez policję pod zarzutem naruszenia przepisów Ustawy o ochronie zwierząt.

Przyszli do niego na kontrolę funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie i komisariatu w Słomnikach oraz pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krakowie. Sprawdzali go pod kątem nielegalnego uboju zwierząt.

- Na miejscu, w pomieszczeniach należących do 59-letniego mężczyzny, mundurowi i lekarze weterynarii zobaczyli rozpalone palenisko oraz wyroby wędliniarskie, które były w trakcie wędzenia - informuje asp. Barbara Szczerba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.

Gospodarz posesji przyznał, że zakupił na jednym z targowisk dwie świnie na potrzeby własnego gospodarstwa i rodziny. Dzień przed kontrolą dokonał uboju tych zwierząt, a następnie rozbiórki mięsa.

- Kontrola wykazała, że ubój był nielegalny i przeprowadzony w sposób urągający zasadom humanitaryzmu. Mężczyzna nie posiadał odpowiednich kwalifikacji, ani profesjonalnego sprzętu - zauważyli inspektorzy.

Właściciel posesji został zatrzymany za samodzielny ubój wbrew prawu i bez przygotowania do takiej działalności. Jak zaznacza rzeczniczka policji za ten czyn - nielegalny ubój - grozi kara grzywny i ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Mało tego, zatrzymany gospodarz odpowie również za to, że nie zgłosił zwierząt do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krakowie.

W gminie Słomniki, jak w wielu innych gminach, jest sporo gospodarstw hodujących np. świnie na własny użytek, by przygotować wędliny na potrzeby swoje i rodziny.

- Jednak większość właścicieli trzody chlewnej uboju nie robi na swojej posesji. Wiedzą, że mogą się z tym zgłosić do rzeźni, gdzie są odpowiednie warunki i osoby zajmujące się tym. Stamtąd odbierają już podzielone mięso - mówi Michał Chwastek, wiceburmistrz Słomnik.

Jednak rolnicy przyznają, że ze zleceniem uboju w rzeźni jest czasem kłopot. Nie we wszystkich gminach są takie. A do dużych zakładów jeszcze trudniej, dotrzeć i nie są one zainteresowane pojedynczymi zleceniami.

Jednak to nic nie zmienia. Trzeba się dostosować do wymogów. Trwają prace nad zmianą Ustawy o ochronie zwierząt, ale rolnicy muszą się liczyć z tym, że bez odpowiedniego przeszkolenia i humanitarnego miejsca uboju nie wolno im go przeprowadzić.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski