Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słona opłata, za przeprawę

GM
Od poniedziałku ponownie kursuje prom na Wiśle w Spytkowicach. Wielu kierowców nie jest jednak zadowolonych, bo opłaty za przejazd poszły w górę.

Prom na Wiśle w Spytkowicach od kilku dni ponownie kursuje, ale kierowcy skarżą się na wysokie ceny. Fot. Starostwo Powiatowe Wadowice

SPYTKOWICE. Kierowcy cieszą się, że prom wrócił, ale narzekają na ceny

Po wielu problemach kierowcy znowu mogą korzystać z promu. Oszczędzają na objazdach - przez ostatnie półtora roku musieli pokonać ekstra kilkanaście km, aby przedostać się na drugą stronę Wisły. Co do oszczędności, to opinie są podzielone. Okazuje się, że wraz z powrotem promu na Wisłę w górę poszły również opłaty za przejazd.

Do tej pory stawka za przewóz samochodu osobowego o nośności do 3,5 tony wynosiła 3,5 zł. Teraz trzeba zapłacić 7 zł.

- Za drogo! - mówią oburzeni kierowcy.

Interwencję w tej sprawie przeprowadziły już władze Spytkowic. Wójt Mariusz Krystian jest zadowolony, że prom w końcu został uruchomiony, ale też uważa, że ceny są zbyt wysokie. W tym tygodniu skierował pismo protestacyjne do starostwa wadowickiego, które promem zarządza.

- Dla wielu kierowców, a w ich imieniu występuję, ta podwyżka jest nie do zaakceptowania - mówi wójt.

Zdaniem wójta, po podwyższeniu opłat wiele osób rezygnuje przejazdu promem. - Taka sytuacja, moim zdaniem, doprowadza do obniżenia rentowności obsługi promu i niekorzystnie wpływa na jego pełne wykorzystanie - uważa wójt.

Zaapelował do powiatowych władz o pozostawienie opłat za przewóz samochodu na dotychczasowym poziomie (3,5 zł) i utrzymanie bezpłatnych przejazdów dla rolników, którzy po drugiej strony Wisły mają swoje pola.

Decyzja w sprawie ewentualnej korekty cennika za przejazd promem należy do Rady Powiatu Wadowickiego. Na razie nie wiadomo, czy taka uchwała zostanie w najbliższym czasie przedstawiona. Wiadomo jedynie, że niektórzy radni już kilka miesięcy temu apelowali, aby obniżyć opłaty do maksymalnie najniższego poziomu.

Starosta Jacek Jończyk tłumaczył wtedy, że opłaty powinny być na takim poziomie, aby starostwo nie dopłacało dużo do utrzymania przeprawy. Obecnie, po interwencji wójta, starosta nie wyklucza zmian w cenniku, ale takie ewentualnie zostaną wprowadzone dopiero za kilka miesięcy, po określeniu rentowności promu w tym czasie.

Teoretycznie więc w interesie kierowców jest, aby... z promu obecnie nie korzystali. Być może urzędnicy dojdą do wniosku, że przesadzili z cenami i je obniżą.

(GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski