Jedziemy do Katalonii, na narty - radośnie zapowiedział Andrzej. - Do __Katalonii? - Ania ze zdziwieniem popatrzyła na swojego chłopaka. _- Oszalałeś, przecież to samo południe Europy. Tam jest najcieplej. Może ci się „deski” pomyliły - snowboardowa z __windsurfingową - _odparła szybko.
- Nic mi się nie pomyliło. Wysoko w górach jest śnieg, i to sporo. Mają też fajne trasy - kusił. - No dobra, mów... - _poddała się. Jeszcze nie zdążyła dokończyć, gdy zadowolony Andrzej wykrzyknął: - Do _La Moliny.
Kamienna stacja
La Molina to niewielkie szare miasteczko, położone na wysokości od około 1600 do 1700 m n.p.m. Zabudowane kamiennymi, nieco przyciężkimi hotelami i apartamentowcami, przypomina bardziej warownię, niż stację narciarską. Wraz z Masellą tworzą ośrodek - Alp 2500.
Słyną nie tylko z ponad 140 km tras, wspólnego karnetu, snowparków, ale także z ponad 500 instruktorów oraz pięknych zachodów słońca i doskonałej kuchni. To również najstarszy ośrodek w Hiszpanii. Pierwsi narciarze zjeżdżali tu już w 1908 roku - tak przynajmniej donoszą kroniki. Trzy lata później zorganizowano pierwsze zawody międzynarodowe, a w kolejnym roku pierwsze zawody w skokach. _- Linia kolejowa do La Moliny dotarła już w 1924 roku. To świadczy o __tym, jak ważna była dla Katalonii - _przypominają z dumą gospodarze stacji. Pierwszy wyciąg ruszył tutaj w 1943 r.
Trasy dla wszystkich
937 - tyle metrów różnicy jest między najwyżej i najniżej położonym miejscem w stacjach. Pokonamy ją, gdy zjedziemy z La Tosy, która wypiętrza się na 2537 m n.p.m., do Pla de Masella - 1600 m n.p.m. W La Molinie największe wypiętrzenie - Puigllancada - ma 2406 m n.p.m.
Znajdujące się poniżej stoki obrosły w 32 wyciągi, w tym jedną gondolkę i dwanaście krzesełek. W ciągu godziny mogą przewieźć ponad 41 tysięcy narciarzy i snowboardzistów. Jest tu 119 tras, z czego 69 może być sztucznie dośnieżanych. Każdy więc znajdzie coś dla siebie. Doskonale jeżdżący śmigać zapewne będą po czarnych nartostradach (na ten kolor zasłużyło sobie 16 tras - 16 km). - Najlepsi mogą też wybrać się poza ubite szlaki, bo i tych u nas nie brakuje - zapewniają gospodarze stacji. Nieco mniej wprawni mają do dyspozycji 40 tras czerwonych i 41 niebieskich. A wszyscy, którzy dopiero zamierzają nauczyć się jazdy na nartach lub snowboardzie sporo zielonych wypłaszczeń.
Jak się tu dostać? Do Barcelony lub Girony najlepiej dolecieć samolotem. Z obydwu miejscowości przejazd samochodem nie powinien zająć więcej niż dwie godziny. Obydwie drogi są bardzo dobre, choć widokowo ciekawsza - i bardziej kręta - jest ta z Girony. Można też wybrać pociąg lub autokar (stacja jest w stanie zorganizować transfery z lotniska).
Jeżeli wybierzemy samochód to tydzień jazdy, oczywiście nie najwyższej klasy autem, będzie nas kosztował około 80 euro. Za swobodę podróżowania zapłacimy jednak na stacjach benzynowych, autostradach i w niektórych tunelach.
Słońce i kuchnia
_- U nas jest nie tylko największa liczba słonecznych dni w roku, ale także najpiękniejsze zachody słońca - _kuszą gospodarze wielkiego ośrodka w sercu Pirenejów.
La Molina i Masella to również doskonałe miejsca, aby sprawdzić jakość katalońskiej kuchni - zup, ryb, mięs, kiełbas, ale także słynnych tapas. I wrócić!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?